Info
Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Kwiecień2 - 5
- 2023, Grudzień1 - 3
- 2023, Listopad3 - 4
- 2023, Październik10 - 12
- 2023, Wrzesień8 - 11
- 2023, Sierpień14 - 3
- 2023, Lipiec15 - 1
- 2023, Czerwiec10 - 17
- 2023, Maj11 - 10
- 2023, Kwiecień7 - 7
- 2023, Marzec10 - 15
- 2023, Luty9 - 8
- 2023, Styczeń12 - 16
- 2022, Grudzień9 - 15
- 2022, Listopad7 - 19
- 2022, Październik16 - 27
- 2022, Wrzesień10 - 8
- 2022, Sierpień9 - 8
- 2022, Lipiec19 - 20
- 2022, Czerwiec12 - 20
- 2022, Maj16 - 41
- 2022, Kwiecień9 - 18
- 2022, Marzec10 - 20
- 2022, Luty6 - 4
- 2022, Styczeń8 - 11
- 2021, Grudzień10 - 3
- 2021, Listopad11 - 12
- 2021, Październik13 - 27
- 2021, Wrzesień10 - 14
- 2021, Sierpień13 - 15
- 2021, Lipiec20 - 34
- 2021, Czerwiec11 - 16
- 2021, Maj13 - 22
- 2021, Kwiecień8 - 28
- 2021, Marzec10 - 26
- 2021, Luty9 - 22
- 2021, Styczeń6 - 16
- 2020, Grudzień7 - 19
- 2020, Listopad11 - 32
- 2020, Październik11 - 35
- 2020, Wrzesień7 - 25
- 2020, Sierpień10 - 20
- 2020, Lipiec13 - 31
- 2020, Czerwiec5 - 18
- 2020, Maj12 - 47
- 2020, Kwiecień13 - 56
- 2020, Marzec11 - 40
- 2020, Luty7 - 15
- 2020, Styczeń11 - 30
- 2019, Grudzień10 - 18
- 2019, Listopad5 - 13
- 2019, Październik16 - 20
- 2019, Wrzesień11 - 12
- 2019, Sierpień7 - 16
- 2019, Lipiec11 - 17
- 2019, Czerwiec10 - 24
- 2019, Maj8 - 26
- 2019, Kwiecień9 - 29
- 2019, Marzec8 - 28
- 2019, Luty9 - 21
- 2019, Styczeń7 - 13
- 2018, Grudzień5 - 16
- 2018, Listopad5 - 23
- 2018, Październik9 - 38
- 2018, Wrzesień10 - 20
- 2018, Sierpień3 - 8
- 2018, Lipiec10 - 25
- 2018, Czerwiec10 - 33
- 2018, Maj13 - 41
- 2018, Kwiecień10 - 37
- 2018, Marzec8 - 34
- 2018, Luty7 - 28
- 2018, Styczeń6 - 31
- 2017, Grudzień7 - 31
- 2017, Listopad9 - 33
- 2017, Październik12 - 31
- 2017, Wrzesień16 - 49
- 2017, Sierpień9 - 22
- 2017, Lipiec12 - 52
- 2017, Czerwiec8 - 40
- 2017, Maj14 - 62
- 2017, Kwiecień8 - 36
- 2017, Marzec9 - 51
- 2017, Luty5 - 15
- 2017, Styczeń8 - 26
- 2016, Grudzień7 - 25
- 2016, Listopad7 - 23
- 2016, Październik7 - 28
- 2016, Wrzesień9 - 46
- 2016, Sierpień8 - 20
- 2016, Lipiec15 - 23
- 2016, Czerwiec12 - 43
- 2016, Maj16 - 69
- 2016, Kwiecień7 - 43
- 2016, Marzec8 - 51
- 2016, Luty4 - 25
- 2016, Styczeń8 - 24
- 2015, Grudzień8 - 29
- 2015, Listopad4 - 22
- 2015, Październik6 - 37
- 2015, Wrzesień7 - 43
- 2015, Sierpień5 - 31
- 2015, Lipiec4 - 26
- 2015, Czerwiec6 - 35
- 2015, Maj4 - 38
- 2015, Kwiecień8 - 58
- 2015, Marzec10 - 97
- 2015, Luty8 - 75
- 2015, Styczeń8 - 56
- 2014, Grudzień9 - 61
- 2014, Listopad6 - 60
- 2014, Październik8 - 63
- 2014, Wrzesień9 - 51
- 2014, Sierpień6 - 42
- 2014, Lipiec12 - 45
- 2014, Czerwiec11 - 65
- 2014, Maj8 - 46
- 2014, Kwiecień10 - 79
- 2014, Marzec11 - 84
- 2014, Luty10 - 63
- 2014, Styczeń10 - 85
- 2013, Grudzień10 - 59
- 2013, Listopad9 - 46
- 2013, Październik11 - 77
- 2013, Wrzesień10 - 52
- 2013, Sierpień11 - 74
- 2013, Lipiec16 - 103
- 2013, Czerwiec10 - 80
- 2013, Maj14 - 137
- 2013, Kwiecień10 - 95
- 2013, Marzec9 - 82
- 2013, Luty7 - 62
- 2013, Styczeń5 - 37
- 2012, Grudzień10 - 87
- 2012, Listopad6 - 54
- 2012, Październik10 - 107
- 2012, Wrzesień9 - 84
- 2012, Sierpień10 - 68
- 2012, Lipiec9 - 111
- 2012, Czerwiec12 - 131
- 2012, Maj6 - 86
- 2012, Kwiecień12 - 111
- 2012, Marzec10 - 98
- 2012, Luty4 - 55
- 2012, Styczeń8 - 94
- 2011, Grudzień11 - 131
- 2011, Listopad11 - 129
- 2011, Październik11 - 117
- 2011, Wrzesień10 - 84
- 2011, Sierpień10 - 79
- 2011, Lipiec10 - 81
- 2011, Czerwiec9 - 53
- 2011, Maj20 - 67
- 2011, Kwiecień2 - 9
Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy
Dystans całkowity: | 16955.41 km (w terenie 466.00 km; 2.75%) |
Czas w ruchu: | 07:45 |
Średnia prędkość: | 17.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 32.00 km/h |
Liczba aktywności: | 398 |
Średnio na aktywność: | 42.60 km i 3h 52m |
Więcej statystyk |
- DST 45.00km
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
No to lato pełną parą kroczy ! Takiej burzy nie pamiętam ! Ale żyję ! :))))
Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 20.04.2012 | Komentarze 12
Miał być spokojny wypadzik do apteki w Gartz...tak trochę na okrągło , coby nie jechać głównymi ....Jednak w sumie to nie daleko ! Przynajmniej tak mówiłam córeczce Agatce, namawiając ją usilnie na wypadzik ze mną , bo jakoś samej trochę smutno , nie? A że dzisiaj miała wolne w pracy , to o dziwo , zgodziła się ! >>>chociaż ją brat Jacuś ostrzegał przed wycieczkami z mamusią ....szczerze mówiąc nie wiem czemu :)))Kiedy dojechałyśmy w końcu przez Hohreihen coś tam, do Grtz okazało się ,że apteka ma przerwę i musimy poczekać 20 minut ...już wtedy troszkę zaczęło grzmieć ....ale pewnie przejdzie ..więc skoczyłyśmy do netto na lody ...zaczęło troszkę padać i troszkę częściej grzmieć ...Jednak Agata stwierdziła ,że do apteki wrócimy i tam przeczekamy ...Niestety w połowie drogi zaczęło mocniej padać ,więc jeszcze na luzie , stanęłyśmy pod opuszczonym domem z daszkiem przy głównej drodze ....NO I SIĘ ZACZĘŁO !!!!
Ulewa z takimi piorunami , że waliły tuż koło nas ! Coś niesamowitego , ...jakby dwie burze się spotkały akurat w tym miejscu ...błyskawice równo z hukiem ! Bałyśmy się nawet przelecieć do sąsiedniej knajpki , stałyśmy jak zamurowane i czekałyśmy kiedy w nas rąbnie ....oj nie da się opowiedzieć słowami ! A ja tak się panicznie boję burzy !!!!
Chyba po godzince wyszło w końcu słońce ...i po płynących rzekach po ulicach dotarłyśmy do już otwartej apteki ....A tu okazało się że nie przyjmuje ich kasa naszej karty ....I jutro znów muszę jechać ! Ale pojadę już autkiem ! :)))
Potem już spokojnie wracałyśmy ścieżką rowerową przez Mescherin ....słoneczko ładnie świeciło , i wszystko wkoło udawało ,że nic się nie stało ....:))))
W Neurosow
W Hohenreihendorf
W Gartz
Zaczyna się !!!
A potem jakby nigdy nic ...piękna pogoda! :)
Takie przygody się długo pamięta ...w sumie obie jesteśmy bardzo zadowolone teraz jak przeżyłyśmy ...i nie wiem czemu Jacek gada , że ze mną to tak zawsze..! :)))) ...po prostu się zdarzyło !
.
.
Kategoria Niemcy
- DST 53.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
Trochę okrężną drogą do centrum ....:)
Środa, 11 kwietnia 2012 · dodano: 12.04.2012 | Komentarze 8
Na dyżur do mamy wyruszyłam inaczej niż zwykle ..coby trochę zaliczyć coś nowego . A ,że pogoda była super , zero wiatru , ciepło ,no może trochę duże zachmurzenie , które tak w połowie trasy zamieniło się w deszcz :))) Dojechałam więc do dziadków trochę przemoczona , zmęczona , ale szczęśliwa ! :)A więc - Kołbaskowo , Warnik , Ladenthin , Schwenenz, Grambow,Lubieszyn, Dobra,Grzepnica, Sławoszewo, Bartoszewo, Głebokie, centrum .
Właściwie nic widokowo za bardzo mnie nie zachwyciło , więc nie robiłam za dużo zdjęć ...za to dźwięki ! Trele ptasie - niesamowite ...i ta cisza i spokój aż do Dobrej :)))Potem już trochę więcej cywilizacji z mnóstwem nowo zbudowanych willi , każda na inną modłę , bez składu i ładu ...aż do Bartoszewa ....chyba mi się to za bardzo nie podoba ...:(
Żuraw w okolicy Grambow :)
Pusta droga do Linken , czyli Lubieszyna :)
Takie tam ruinki po stronie niemieckiej :)
W LUbieszynie po stronie niemieckiej postanowiłam skrócić sobie drogę i według mapy pojechałam przez wioskę ...najpierw spotkałam bardzo zdziwionego Niemca (może jeszcze tutaj nie widział rowerzysty )....potem bardzo zdziwionego wilczura ....no a póżniej okazało się ,że drogi tak w ogóle to tu nie ma ! Jedynie zasieki i głęboki rów , jeszcze za czasów bardzo strzeżonej granicy ! JEdnak głupio mi było się wracać , zwłaszcza , że widać już było z daleka polską kostkę w kierunku Dobrej ! No i zaczęłam forsowanie granicy ! Z wielkim trudem ale się udało ! Potem tylko kawałek zryty przez dziki - i byłam w kraju ! :)
Tu właśnie przekroczyłam granice w Lubieszynie !
Potem kostką do krzyżówki na Dobrą ...fajnie się jechało ..aż do momentu , kiedy zauważyłam ,że zgubiłam swoją ulubioną mapę i okulary !!! Co teraz ? wracać , czy pogodzić się ze stratą ? Przynajmniej wiedziałam , gdzie to mogło się stać - oj wiedziałam ...3 kilometry znów kostką do krzaczorów na granicy ....znalazłam !!!! I już szczęśliwa - 3 kilometry z powrotem do krzyżówki !
Polubiłam tę drogę !!! ha ha ! :)))
A to gdzieś chyba przed Sławoszewem ....
Przed Bartoszewem już porządnie padało ...tak więc w okolicach Głębokiego byłam porządnie mokra ! A potem Goplanka i do mamy ...w sumie pierwsza dłuższa wycieczka w tym roku :)
Następnego dnia też jechałam w deszczu...wracałam do domu , ale późnym wieczorem i najkrótszą drogą :)))
- DST 35.00km
- Teren 25.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
Zabawa w odkrywanie nowych dróżek ......:))))
Piątek, 6 kwietnia 2012 · dodano: 06.04.2012 | Komentarze 10
Zgadaliśmy się z Krzyśkiem na taką zabawną wycieczke ....a więc szukanie nowych przejść i skrótów w ogólnie znanym nam terenie :))) A ,że pogoda dzisiaj była super i akurat miałam dzień wolny od obowiązków - dlaczego nie ?Tak więc udało nam się w końcu dotrzeć do Neu Rosow , nie po szosie ale przyjemną dróżką , stąd przez Rosow do prawie Pomellen z zaliczeniem mojej ulubionej plażyczki , potem do lasu gdzie zrobiliśmy parę kółek wśród wspaniałych ogromnych i starych drzew ... Po wylądowaniu w Lehben udało nam się w końcu sprawdzić jak wygląda drugi brzeg jeziora - jest super ! A dalej już do Ladenthin skąd znów skrótem do Barnisławia ...dalej nie dał już się Krzysiek namówić na następny skrót do Kołbaskowa ...więc ze Smolęcina pojechał już do domku :))) Bardzo fajna wycieczka i im więcej poznaję , tym więcej wiem gdzie jeszcze i co trzeba będzie zobaczyć następnym razem ! A tereny tutaj , z tymi ogromnymi przestrzeniami i pofałdowaniami , i jeziorkami ....piękne ! Co tu dużo gadać ! :)))
Tu przekraczaliśmy granicę ....:)
Kocham cię Poooolsko ! :)))
Neu Rosow :)
spotkanie nad jeziorkiem w Pomellen
W drodze do lasu ....:)
wiele takich urokliwych jeziorek ...po drodze ...
przepiękne świerki , jak tu nie skręcić !
To już wjazd nad jezioro w Lehben ...nawet postawili szlaban , nie wiadomo po co ?
kilka fajnych miejsc do biwakowania ...
już kierujemy się w stronę LAdenthin
I widok z granicy pod Barnisławem :)
Jeszcze tylko to ! JAko ,że się zbliżają święta - życzę Wam mnóstwa radości , zadowolenia , uśmiechu na co dzień , kochającej rodzinki i mnóstwa przyjaciół ! :)))
.
.
- DST 27.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
Schwedt....:)
Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 16
Na zaproszenie Galerie Kietz w Schwedt pojechałyśmy z koleżankami z obrazkami na kiermasz świąteczny ..oczywiście samochodami ..ale ja zapakowałam oczywiście również rowerek :) Po przygotowaniu stoiska wyruszyłam na przepiękną przejażdżkę wzdłuż wylanej o tej porze roku Odry . Piękne trasy rowerowe na wale przeciwpowodziowym były całe , z wyjątkiem dość dużego odcinka w kierunku na Criewen (w remoncie )..Musiałam więc odbić i jechać objazdem , ale dzięki temu zwiedziłam zamkowy Park Natury w Criewen :) Wracając mimo zakazu , bo niektórzy też jechali , jednak pojechałam po ścieżce w budowie ...i było całkiem dobrze ! Potem jeszcze w kierunku na Papier Fabrik do śluzy i szybko do dziewczyn coby za długo same nie siedziały :) Ludzi na kiermaszu wyjątkowo było mało ..za to na trasie i w wioskowych knajpkach sporo ! zwłaszcza rowerzystów !:))).
.
Kategoria Niemcy
- DST 21.00km
- Teren 8.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
poczuć wiosnę .....krótki wypadzik w natłoku pracy :))))
Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 10
Jako ,że nie mam za bardzo czasu , z powodu przygotowań do mojej wystawy malarstwa ,już w ten czwartek ( serdecznie zapraszam , jeśli ktoś interesuje się malarstwem - W klubie Garnizonowym 22.03 o godzinie 17tej ). No i jeszcze parodniowe kłopoty z kolanami ...pracami w ogródku ...itd, itp ...Dlatego tez nie jeżdziłam za bardzo , choć taka pogoda za oknem ! Jednak dzisiaj , nie ! chociaż na godzinkę ! No i wsiadłam na świeżo nasmarowanego Kellyska ...i w drogę !Oj , jak pachniało wiosną ...było już koło 15tej , slońca niet..ale i tak pięknie !
Pojechałam przez Rosówek , Rosow, Nadrensee, Pomellen, Zieloną granicę w Barnisławiu i polem prosto do Kołbaskowa :)
Tyle razy tędy jechałam , a dopiero dzisiaj zauważyłam napis na murze kościelnym w Rosow ...mądre słowa ...
w drodze do Nadrensee...
w drodze na Pomellen
A tu już nad moim ulubionym jeziorkiem przed Pomellen
JUż za piaskownicą przy granicy w kierunku Barnisławia
i takie przestrzenie ...
Dawna Panderosa ...juz po stronie polskiej :)
.
.
- DST 26.00km
- Teren 10.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Anią do Ladenthin inaczej ....:))
Środa, 14 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 11
Ania przyjechała do mnie ...to już w tym momencie miała kilkanaście kilometrów pod górkę ...ale dała się namówić jeszcze na krótką przejażdżkę ...choć mam problemy z kolanem , ale co tam ..może przejdzie ..:))) Po wycieczce Sakwiarza , wiedziałam ,że koło Barnisławia spokojnie możemy jechać przez granicę, więc czemu nie spróbować ? :))) A jak już ma być polne przejście graniczne , to postanowiłyśmy też polem tam dojechać . Jako ,że to moje stałe trasy spacerowe z pieskiem , więc bez problemu polną drogą z Kołbaskowa dojechałyśmy do brukowej przed Barnisławem . I tu jak nie posiedzieć sobie w mojej ulubionej ambonie z pięknymi widokami ! Potem dalej polna drogą do wąskiego przejścia przez granicę w kierunku Pomellen . Dojechałyśmy do wielkiej piaskownicy i dalej znów polem aż do Ladenthin . Dalej już normalnie szosą przez Warnik i Będargowo, gdzie się rozstałyśmy ..Ania pojechała na Szczecin , a ja przez Karwowo , gdzie sprawdziłam jak wyglądają prace porządkowe w naszej wielkiej piaskownicy , która różni się od niemieckiej tym , że jest na jej dnie duże jezioro . Bardzo miła wycieczka i mimo dokuczającego kolanka , jakoś szczęśliwie wróciłam do domku ..:)))Ania na ambonie :)
A wieczorem jeszcze robiłam to : Ale było gorąco ! :))
.
.
.
.
- DST 12.00km
- Temperatura -10.0°C
- Sprzęt Bocas
- Aktywność Jazda na rowerze
Zrobiło sie tak pięknie , że musiałam się ruszyć ...choć na chwilę ! :)
Poniedziałek, 6 lutego 2012 · dodano: 06.02.2012 | Komentarze 17
Przed obiadem stwierdziłam ,że skoro słońce tak ładnie świeci , to pewnie nie będzie tak strasznie zimno ...choć dzisiejszy dzień należał do najzimniejszych u nas ...chyba -14 było :) Trochę się obawiałam jazdy po śniegu , ale okazało się ,że u nas jest go dużo mniej niż z drugiej strony Szczecina ! Więc ruszyłam tirową drogą do Pomellen, Neufelde, Nadrensee, Pomellen ...i do domciu skrótem przez stary wiadukt ...i tak też zaczęłam ...zamarznięte błotko i kałuże całkiem fajnie dały się pokonać :)Droga , którą jeżdżą tiry po piach , dziś wyjątkowo pusta ! ani jednego ...pewnie piasek zamarzł - i dobrze ..bo super się jechało ...
Potem już w Pomellen spotkanie ze zmarzniętymi barankami :)
i dalej już Neufelde ....
Trochę ciężko się jechało ...może smary zamarzły ...ale ja nie zamarzłam i nawet było mi całkiem ciepło ! :)
.
.
- DST 21.00km
- Teren 3.00km
- Temperatura 0.0°C
- Sprzęt Bocas
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótki wypadzik przed obiadkiem ....:)
Czwartek, 26 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 17
Taki nie planowany wypadzik na starym rowerku , bo Kellysek u mamy stacjonuje ...Dawno nie byłam tuż za miedzą, a że dzisiaj ładnie się zrobiło , to czemu nie ?
Zrobiłam swoją ulubioną pętelkę KoŁbaskowo-Neurohlitz-czerwony szlak na Tantow-Rosow-Kołbaskowo .... Niby prosto i przyjemnie , ale w powrotnej drodze wiatr się nasilił i bardziej odczuwałam dość niską temperaturę . A na zakończenie wyszło mocne słońce , aż żałowałam ,że nie pojechałam trochę później ...oczywiście z myślą o zdjęciach :))))
Lamy w Neurohlitz ...w prezencie dla Ani :))) Ale chyba jednak daniele ! :)))
A to już nie lamy ...ale w tej samej okolicy ...:)
Czerwony szlak Oder-Neisse
w drodze do Rossow ...
I już przed Kołbaskowem ....
.
.
- DST 25.00km
- Teren 3.00km
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Bobolina z noworocznymi życzeniami .... :)))
Sobota, 31 grudnia 2011 · dodano: 31.12.2011 | Komentarze 26
Kołbaskowo-Smolęcin-Warnik-BobolinBobolin-Warnik-Ladenthin-Pomellen-Kołbaskowo
Z wizytą u znajomych . Pogoda piękna , ale bez słońca , więc zdjęcia będą takie sobie ....Pogadałam z Wiesią w Bobolinie i ruszyłam z powrotem przez Niemcy ...super , pusto , cisza ....trochę na drodze tirowej utytłałam się w błocku . ale to też przygoda, nie? Chyba nie znaczy ,że taki cały rok będzie utytłany , co ? Pozdrawiam sylwestrowo jeszcze raz . Jak zdążę, to może przed zmianą szlafroka na złotą suknię , dam jeszcze jakieś zdjęcie :):)
Bobolin :)
U Wiesi w Bobolinie :)
W drodze przez Niemcy do domku ...:))
- DST 21.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
Oprócz błękitnego nieba , nic mi w grudniu nie potrzeba ....:)))
Czwartek, 15 grudnia 2011 · dodano: 15.12.2011 | Komentarze 19
Nie chciało mi się ruszać z domku , ale słońce wyszło i...tak ładnie się zrobiło...No to szybko na spacer z pieskiem i decyzja -trzeba jechać ! Niestety jak już miałam wyruszyć , zachmurzyło się i tak jakoś ....bitwa wewnętrzna ...a może będzie lało? a może nie ...a może ...Jednak nauczona doświadczeniem , podyskutowałam sobie ze sobą jak zwykle- Jak coś zdecydujesz - zrób to ! Najwyżej zmokniesz i wrócisz ! A może będziesz szczęśliwa , że się zmusiłaś ??Więc stało się - jadę ! A że dwie noce czytałam ciekawą książkę i musiałam nad nią trochę pomyśleć , jazda rowerkiem z twarzowym wiatrem w tamtą stronę , była bardzo mi pomocna ...tempo oczywiście całkiem powolne , całkiem rekreacyjne , całkiem kontemplacyjne ...:))))
Chmury wiszą i wiszą ....aż tu nagle ...rozstępują się i głos z góry mówi - No , kochana, masz pół godziny na zdjęcia ....- i ukazało się piękne słońce ...:))) Oj , tego mi było trzeba ! Potem jak już zaczęłam jechać ścieżką rowerową na Staffelde, wiatr też zrobił się przyjazny :)) Do tego cisza , spokój ...w Pargowie znajome pieski widząc ,że zeszłam z rowerka , żeby ich nie denerwować przyjaźnie merdały ogonkami ! Miło tak jak ktoś cieszy się na twój widok , nie ? Z Pargowa pojechałam już asfaltem na Kamieniec , bo dawno tu nie byłam ...a potem w kierunku na Moczyły ...Stąd już blisko do domku ....i od Moczył znów zaczęło padać ,...ale co tam to co miałam zobaczyć w pięknych barwach , zobaczyłam ! Było super , nic dodać nic ująć :))))
Kołbaskowo-Neurohlitz-Staffelde-Pargowo-Kamieniec-Moczyły-Kołbaskowo
Jezioro na Rosówku :)
Droga na Garz...
ścieżka na Staffelde
A to widok na Gryfino ...:)
Z pozdrowieniami dla was ! Szkoda ,że nie byliście ze mną ! :)
.
.