Info
Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Kwiecień2 - 5
- 2023, Grudzień1 - 3
- 2023, Listopad3 - 4
- 2023, Październik10 - 12
- 2023, Wrzesień8 - 11
- 2023, Sierpień14 - 3
- 2023, Lipiec15 - 1
- 2023, Czerwiec10 - 17
- 2023, Maj11 - 10
- 2023, Kwiecień7 - 7
- 2023, Marzec10 - 15
- 2023, Luty9 - 8
- 2023, Styczeń12 - 16
- 2022, Grudzień9 - 15
- 2022, Listopad7 - 19
- 2022, Październik16 - 27
- 2022, Wrzesień10 - 8
- 2022, Sierpień9 - 8
- 2022, Lipiec19 - 20
- 2022, Czerwiec12 - 20
- 2022, Maj16 - 41
- 2022, Kwiecień9 - 18
- 2022, Marzec10 - 20
- 2022, Luty6 - 4
- 2022, Styczeń8 - 11
- 2021, Grudzień10 - 3
- 2021, Listopad11 - 12
- 2021, Październik13 - 27
- 2021, Wrzesień10 - 14
- 2021, Sierpień13 - 15
- 2021, Lipiec20 - 34
- 2021, Czerwiec11 - 16
- 2021, Maj13 - 22
- 2021, Kwiecień8 - 28
- 2021, Marzec10 - 26
- 2021, Luty9 - 22
- 2021, Styczeń6 - 16
- 2020, Grudzień7 - 19
- 2020, Listopad11 - 32
- 2020, Październik11 - 35
- 2020, Wrzesień7 - 25
- 2020, Sierpień10 - 20
- 2020, Lipiec13 - 31
- 2020, Czerwiec5 - 18
- 2020, Maj12 - 47
- 2020, Kwiecień13 - 56
- 2020, Marzec11 - 40
- 2020, Luty7 - 15
- 2020, Styczeń11 - 30
- 2019, Grudzień10 - 18
- 2019, Listopad5 - 13
- 2019, Październik16 - 20
- 2019, Wrzesień11 - 12
- 2019, Sierpień7 - 16
- 2019, Lipiec11 - 17
- 2019, Czerwiec10 - 24
- 2019, Maj8 - 26
- 2019, Kwiecień9 - 29
- 2019, Marzec8 - 28
- 2019, Luty9 - 21
- 2019, Styczeń7 - 13
- 2018, Grudzień5 - 16
- 2018, Listopad5 - 23
- 2018, Październik9 - 38
- 2018, Wrzesień10 - 20
- 2018, Sierpień3 - 8
- 2018, Lipiec10 - 25
- 2018, Czerwiec10 - 33
- 2018, Maj13 - 41
- 2018, Kwiecień10 - 37
- 2018, Marzec8 - 34
- 2018, Luty7 - 28
- 2018, Styczeń6 - 31
- 2017, Grudzień7 - 31
- 2017, Listopad9 - 33
- 2017, Październik12 - 31
- 2017, Wrzesień16 - 49
- 2017, Sierpień9 - 22
- 2017, Lipiec12 - 52
- 2017, Czerwiec8 - 40
- 2017, Maj14 - 62
- 2017, Kwiecień8 - 36
- 2017, Marzec9 - 51
- 2017, Luty5 - 15
- 2017, Styczeń8 - 26
- 2016, Grudzień7 - 25
- 2016, Listopad7 - 23
- 2016, Październik7 - 28
- 2016, Wrzesień9 - 46
- 2016, Sierpień8 - 20
- 2016, Lipiec15 - 23
- 2016, Czerwiec12 - 43
- 2016, Maj16 - 69
- 2016, Kwiecień7 - 43
- 2016, Marzec8 - 51
- 2016, Luty4 - 25
- 2016, Styczeń8 - 24
- 2015, Grudzień8 - 29
- 2015, Listopad4 - 22
- 2015, Październik6 - 37
- 2015, Wrzesień7 - 43
- 2015, Sierpień5 - 31
- 2015, Lipiec4 - 26
- 2015, Czerwiec6 - 35
- 2015, Maj4 - 38
- 2015, Kwiecień8 - 58
- 2015, Marzec10 - 97
- 2015, Luty8 - 75
- 2015, Styczeń8 - 56
- 2014, Grudzień9 - 61
- 2014, Listopad6 - 60
- 2014, Październik8 - 63
- 2014, Wrzesień9 - 51
- 2014, Sierpień6 - 42
- 2014, Lipiec12 - 45
- 2014, Czerwiec11 - 65
- 2014, Maj8 - 46
- 2014, Kwiecień10 - 79
- 2014, Marzec11 - 84
- 2014, Luty10 - 63
- 2014, Styczeń10 - 85
- 2013, Grudzień10 - 59
- 2013, Listopad9 - 46
- 2013, Październik11 - 77
- 2013, Wrzesień10 - 52
- 2013, Sierpień11 - 74
- 2013, Lipiec16 - 103
- 2013, Czerwiec10 - 80
- 2013, Maj14 - 137
- 2013, Kwiecień10 - 95
- 2013, Marzec9 - 82
- 2013, Luty7 - 62
- 2013, Styczeń5 - 37
- 2012, Grudzień10 - 87
- 2012, Listopad6 - 54
- 2012, Październik10 - 107
- 2012, Wrzesień9 - 84
- 2012, Sierpień10 - 68
- 2012, Lipiec9 - 111
- 2012, Czerwiec12 - 131
- 2012, Maj6 - 86
- 2012, Kwiecień12 - 111
- 2012, Marzec10 - 98
- 2012, Luty4 - 55
- 2012, Styczeń8 - 94
- 2011, Grudzień11 - 131
- 2011, Listopad11 - 129
- 2011, Październik11 - 117
- 2011, Wrzesień10 - 84
- 2011, Sierpień10 - 79
- 2011, Lipiec10 - 81
- 2011, Czerwiec9 - 53
- 2011, Maj20 - 67
- 2011, Kwiecień2 - 9
Wpisy archiwalne w kategorii
pomorska Droga Jakubowa
Dystans całkowity: | 366.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 61.00 km |
Więcej statystyk |
- DST 25.00km
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
27 lipiec- ostatni dzień wyprawy...Jarmark Jakubowy
Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 15.08.2013 | Komentarze 5
wcześnie rano wyruszamy ze Stepniczki z zamiarem dojazdu do samego Szczecina . Poziomki później wyjadą , bo jadą na pociąg do Goleniowa . Jednak trochę się zmieniło , ale o tym później .Tak , czy owak , musimy być pod katedrą św.Jakuba w Szczecinie o godzinie 14 . A więc ruszyliśmy o 7.30 ...w Stepnicy pod piekarnią skonsumowaliśmy pyszne drożdżówki i ze spiewem na ustach zaczeliśmy pedałowac po dość ruchliwej drodze Stepnica- Goleniów .
W pewnym momencie zauwazyliśmy , już dobrze znany innym rowerzystom pojazd syrenkowo-milicyjny ...wspomnienie dawnych dobrych czasów ...taki przydrożny strach na kierowców :))) Jak tu czegoś nie wymyśleć ...byłoby nudno przecież ! Najpierw chcieliśmy sprawdzić czy to to się jeszcze rusza , a potem Piotr z Hanią robili za służby drogowe strasząc aytentycznie przejeżdżających kierowców ! Za radar posłużyła oczywiście kamera ....i naprawde zwalniali...ale mieliśmy ubaw !
Dotarliśmy do Goleniowa i mając jeszce sporo czasu postanowiliśmy zajść do jakiejś kawiarni ...wtedy przypomniało mi się , że moja koleżanka otworzyła niedawno tutaj kawiarnię Caffa w okolicach dworca ...a co jeszcze to jest to zarazem galeria z moimi obrazami ! Tez chciałam zobaczyc jak to wygląda ! Trafiliśmy !
I wszystko byłoby ok , gdyby nie to ,że nas było duzo a pani jedna ! Tak długo trwała realizacja zamówienia , że zaczęliśmy ciut się denerwowac , czy zdazymy do Szczecina ....
Później jeszcze pobłądzilismy z wyjazdem , że wkońcu zapadła decyzja , że cyborgi pędzą rowerami , a tandem , Hania i ja dołączamy do poziomków i wracamy pociągiem . Jak postanowili tak zrobili . Spokojnie pogadałyśmy sobie w pociągu z Hanią o starych Polakach i już w Szczecinie poczekaliśmy na resztę spoconą i zziajaną - bo strasznie gorąco było cały czas! - pod zamkiem .
Potem na plac Orła i na scenę ! Przywitała nas Joanna i Wojtek . Łukasz ładnie opowiedział nasza przygode do mikrofonu ....wtajemniczeni wiedzą , że oj ..wprawę to on ma ! :)))) ..troche ludzi nawet słuchało ...że było miło :)))
A potem pozostał nam pożegnalny obiadek na deptaku Bogusława i powrót do domciu ...
i na pamiątkę wszyscy uczastnicy :))))
Do domku wracałam kawałek z Anią i po drodze Yogi z Wandą powiedzieli nam o prysznicu na pl.Lotników ...jak tu nie zajechać , jak tak gorąco ! I jak dzieci pobiegałyśmy sobie , pluskając się w chłodnej wodzie ....
I to by było na tyle ...wspaniała przygoda na szlaku Jakubowym ...mam nadzieje ,że będzie niedługo oznakowany żółtymi muszlami i niektórzy z was wyruszą również w tę podróż ...żeby poczuć to coś....idąc po śladach pielgrzymów sprzed wielu , wielu lat ......
.
.
Kategoria pomorska Droga Jakubowa
- DST 70.00km
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
26 lipiec- następny dzień szlakiem Jakubowym ....piątek
Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 3
KamieńPomorski - StepnicaZ samego rana wyruszyliśmy na zwiedzanie Kamienia , przede wszystkim pieknej katedry z jeszcze piękniejszymi organami , willi Kleista i budynku Muzeum
...zjedliśmy sniadanko i w długą ! Kierunek Wolin wzdłuż Zalewu . Tym razem trasa przebiega dośc ruchliwą szosą i nie obyło sie bez paru niebezpiecznych sytuacji ....cóz wielu mamy kierowców bez odrobiny wyobraźni ...ale jakoś przezyliśmy ! :)
W Sibinie spotkaliśmy sie z pieszą pielgrzymką idącą z Łukęcina do Częstochowy ...nie zazdrościliśmy im ..taki upał , a to tyle jeszcze kilometrów ! Pogadaliśmy trochę z nimi daliśmy im pamiątkowe muszle
i ruszyliśmy dalej , zatrzymując się na troszkę wygłupów z belami słomy :)))
Jeszcze przed Wolinem ukazała sie .....
Dalej już ukazał się naszym oczom Wolin z corocznym zlotem Wikingów .
Przejeżdzając przez miasto zostało mi sie trochę z tyłu , bo oczywiście musiałam porobić zdjęcia .....i mało nie staranowałam 3 kobitek na przejściu ...łoj ! jaki fart ! to były moje psiapsiółki artystki z mojego stowarzyszenia SAIE ! Akurat zdązały na uroczystość otwarcia odrestaurowanego historycznego dworku i wernisaż ich wystawy ! Pogadaliśmy trochę , zwiedziłam dworek , zobaczyłam wystawe i przywitałam sie z mnóstwem moich znajomych ..
.później jeszcze przyszliśmy tutaj wszyscy rowerzyści , jak już trwała impreza :)
Pożegnaliśmy się i po zakupach w Biedronce pognaliśmy przez Recław w kierunku Stepnicy. Na początku było fajnie , asfalt itd ..nawet Łukasz pobił swój rekord jadąc z górki !
i posililismy się pysznymi czarnymi porzeczkami ....
...a potem już piach , upał i piach
...Dotarliśmy do Żarnówka , tandem złąpał gumę ..
.i już asfaltem przez Łąkę do Żarnowa .
Tutaj pod sklepem czekając na Krzyśka ,
który miał do nas dojechać , poznaliśmy sie z miejscowym panem , który baaaardzo dużo opowiadał ...i postanowił pokazać nam wyjazd z Żarnowa na Czarnocin ...nawet jechał z nami , az doprowadził do miejsca , z którego na pewno się nie zgubimy :)))
Oj ...przedtem narzekaliśmy na piach , a teraz dały nam do wiwatu betonowe płty i latająco- gryzące zwierzątka...gdybym miała sztuczną szczekę , na pewno bym ją zgubiła ! :))))
W końcu docieramy do Czarnocina - i po raz pierwszy udało mi sie wskoczyć do jakiejkolwiek wody ...ciepła zupka i chyba kilometr po kolana ! A więc brzuchem po dnie i znów na rower ...Stepnica już blisko :)
A w mieście ...bo ponoć własnie uzyskała Stepnica prawa miejskie znów impreza ..spiewa Elvis - i to całkiem ładnie ...troche powygłupialiśmy sie i potańczyliśmy w oczekiwaniu na obiadek
....a potem już prawie po ciemku do Stepniczki na spanko ! Szkoda , że tylko jedną noc , bo takie fajny pensjonacik :))))
.
.....cdn ...:))))
.
.
Kategoria pomorska Droga Jakubowa
- DST 79.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
25 lipiec- czwarty dzień drogą św.Jakuba ...czwartek
Czwartek, 25 lipca 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 4
Trzebiatów-Kamień PomorskiPo pobudce i spakowaniu maneli opuszczamy fajny pensjonacik w Trzebiatowie i odwiedzamy kosciół pw. ..Macierzyństwa NMP , naprawde piękny i ogromny ...
Sniadanko pod Leroy Merlin :)))
Jedziemy najpierw wojewódzką droga dość ruchliwą ...dojeżdżamy do Kłodkowa , gdzie ładny kościółek z drewnianą wieżą otwiera nam miła dziewczyna , której ojciec opiekuje się tym pięknym zabytkiem . Możemy nawet wejść na górę ...Ania rezygnuje jednak , z uwagi na tu i ówdzie pałętające się pająki :))
dalej , juz polami ...oj ładnie tutaj ....i wąskimi asfaltóweczkami , że śpiewem na ustach :)) oj , te nasze spiewy to osobna historia do opowiadania ;)
......dojeżdzamy do pięknego kościoła w Cerkwicy z zabytkowem źródełkiem Ottona Bamberga .
Potem znów szutrową drogą do następnego , niestety zamknietego kościoła w Kaleńsku .
Chcieliśmy tu coś zjeść ale okazało sie ,że nie ma gdzie ...to jedziemy dalej :))) Znów wjeżdżamy na polną z pięknymi widokami drogę , często pchamy rowerki po piachu ....i to spory kawałek
...az dojeżdżamy do Świerzna , gdzie czekaja już na nas poziomki i mała Jagódka . Oni często jadą inną , asfaltową trasa , bo ten rodzaj roweru nie nadaje się na taka trudną terenową jazdę ...
Odwiedzamy troche inny na tej trasie kościółek w Świerznie.
Jest bardzo ciepło ....w otwartych kościółkach można trochę odpocząć , wyciszyć sie , ochłodzić ....
Następnym punktem jest Trzebieszewo , a tu kościół jest zamkniety , ale przysiadamy sobie na trawce , polewamy sie wodą z kranu , i cykamy zdjątka :)
Jeszcze troche pola i asfalty i docieramy do ścieżki rowerowej przy obwodnicy Kamienia .
Teraz tylko trzeba jechać za głosem gps i odnależć hotelik . Okazało się ,że jest bliziutko pięknie odnowionej mariny .
Szybciutko szykujemy się na obiad i pod wieczór ruszamy nad morze ! :))) Tutaj ścieżka rowerowa prowadzi do samego Dziwnówka . Po drodze mamy zatarg z policją , która to twierdz ,że jest ścieżka od samego Kamienia , a my że na początku jest chodnik ! Nie dali się przekonać , chociaż za pare metrów można było sprawdzic i mieliśmy oczywiście rację !...oj straszyli , straszyli mandatami ...nadaje się to w każdym razie do gazety ...!
NA plaży zrobiło się chłodno , więc na kąpiel nikt sie nie odważył , za to kupę fajnych nagrań dla radia ROWER poczyniliśmy ! Redaktor Łukasz z kamerzysta Piotrem może udostępnią , ale nie wiem :)))))
Wieczorkiem juz nocne Polaków rozmowy w hoteliku ..a że nie było gdzie zostawić rowerków , poradziliśmy sobie tak ....:)))
.
.....cdn...:)))
.
Kategoria pomorska Droga Jakubowa
- DST 78.00km
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
24 lipiec- trzeci dzień drogą św.Jakuba - środa :)))
Środa, 24 lipca 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 4
Dobrzyca-TrzebiatówPo zimnej ale jakże gorącej nocy w wagonach w Dobrzycy wyruszamy wąskimi asfaltóweczkami w kierunku Kołobrzegu ....
Za miejscowością Kukinia , skręcamy raz źle całkiem ..i wracamy ..a raz trochę źle ...to znaczy , że po bardzo zarośniętej leżnej drodze ,
ale w końcu jestesmy w Lesie Kołobrzeskim i już płytami śmigamy beż problemów aż do głównej szosy na Kołobrzeg . Po drodze posilamy sie wspaniałymi czarnymi porzeczkami i dobrze ...bo teraz trochę odcinek ruchliwy nas czeka ...wiadomo , droga nad morze , pogoda cudna i sezon wakacyjny ! :)))
Wreszcie Kołobrzeg ...nie pamiętam kiedy tu byłam ostatni raz ..duzo się zmieniło ....ale nie lubie takiego zgiełku i ruchu ..ile tu ludzi ! jak oni mogą tak wypoczywac ??
Zwiedzamy piękną i ogromną katdrę , deptak przy plazy ,jemy lody, siedzimy trochę na plazy ...chołpaki się kąpią troszke .....
a potem już szukamy drogi wyjazdowej w kierunku Trzebiatowa .
Po minięciu kościoła w Korzystnie jedziemy kawałek przez las ...oj jak ja lubie lasy ... i dojeżdżamy do najstarszego kościoła na ziemi kołobrzeskiej w Niemierzu ....
dalej znów kościół w Gosławiu , tu zwiedzamy tez wioske z ciekawym gospodarstwem i dworkiem ...:)
Za Gosławiem Łukasz łapie pierwszą gume na tym wyjeżdzie ..a przy drodze duzo barszczu sosnowskiego ..nawet w przewodniku nas ostrzegaja !
Kiedy kończy się polna droga wjeżdżamy na śliczna asfaltóweczke prowadząca przez przepiekny las , aż do samego Trzebiatowa ....oj , jak żałowałam ,że mi bateria w aparacie siadła !!! ale trudno ...Tomek robił zdjęcia , to może mu ukradne :)
W samym Trzebiatowie , po dotarciu do noclegu , wyruszamy na obiadek do pizzerii
a pózniej ja próbuje cos poopowiadać o drodze jakubiowej ...i idziemy spac :)))
...cdn.... :))))
.
.
Kategoria pomorska Droga Jakubowa
- DST 53.00km
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
23 lipiec - dzień drugi drogą św. Jakuba
Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 5
Osieki-DobrzycaRano po wspaniałym bufecie w pensjonacie w Osiekach, wyruszyliśmy do kościoła , gdzie oczekiwał nas ksiądz Henryk Romanik, zafascynowany pomorskim szlakiem Jakubowym ...duzo opowiadał nam o historii tego regionu i historii pielgrzymowania tym szlakiem .
Tutaj też odwiedziła nas prasa i telewizja koszalińska . Potem ruszyliśmy w drogę , najpierw dość długo główną szosą , aż do pięknego kościółka w Suchej Koszalińskiej ...
mimo ,ze był zamkniety , udało się zaglądnąc przez kraty ...dla mnie jeden z ładniejszych na całym szlaku ...:)))
Jedziemy dalej szosa , aż do Sianowa , gdzie odwiedzamy znów Biedronkę , oglądamy jak wygląda kościól - trochę inny bo ryglowy ...i jedziemy dalej .
W końcu szlak skręca w las ! oj , jak dobrze ! Zbliżamy się do Chełmskiej Góry .....no , ale radośc nie trwała długo , kiedy to będąc bardzo blisko asfaltowej drogi , św, Jakub nakazuje nam jechać zupełnie inaczej !
...oj ..gdyby nie wzajemna pomoc ..nie wiem czy byśmy podołały wepchać rowery po tej strasznie stromej ścieżce ! No , w końcu jestesmy ! Tutaj na szczycie góry malutka i urocza kapliczka Maryi po Trzykroć Przedziwnej .
..naprawde weszłam tam i długo nie mogłam wyjśc .... ale na wieżę obok nie udało nam się wejść , bo akurat była przerwa ...:(
Z Chełmskiej Góry już ściezką rowerową podązamy do Koszalina , gdzie po telefonie do przyjaciela już wiemy o wspaniałej restauracji Jamneńskiej ....warto było tam zjeść ...oj warto ! :)))
Za Koszalinem ...ściezką rowerową , potem szosą mijamy Bielice potem oczywiście trzeba było skręcic w pola ...i tu Atur fika koziołka , ale utrzymuje sie o dziwo na nogach ....po prostu nagle zaczął sie piach ...Artur trochę pokłuty przez osty , ale zadowolony ze swojego fiku miku :)
Znów docieramy do szosy i zmierzamy w kierunku Dobrzycy , gdzie ma do nas dołączyć Ania .
JEdnak jeszcze zdązyliśmy dość długo zabawić w słynnych ogrodach w Dobrzycy ...po wykupieniu biletów wzięliśmy się za zwiedzanie ....jest co oglądać !
Potem ruszamy pod sklep coby uzupełnić prowiant na wieczór ...tu czekamy na Anię ....witamy się z Anią ...i jedziemy w poszukiwaniu Dobrzycy nr 102 :)))
Okazało się ,ze to chyba z 2 km od centrum ...ale jaki krajobraz ! jakie urocze miejsce ! jAka urocza gospodyni....i jeszcze okazało sie ,że ma rodzine w Kołbaskowie ! ...i niby ta noc była najzimniejsza ...oj jak zmarzliśmy ..to pobyt tutaj był superzasy ! I ognisko , i kiełbaski , i ziemniaczki ...i spiewy i wygłupy ....żal było wyjeżdżac !
.
.cdn........ :)))))
.
Kategoria pomorska Droga Jakubowa
- DST 61.00km
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt kellys visage
- Aktywność Jazda na rowerze
22 lipiec - dzień pierwszy .... ..jedziemy Pomorską Drogą Jakubową ....:))))
Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 7
Dla Tuni ten wyjazd był spełnieniem marzeń. Zaczytana w książce „Pielgrzym” Paulo Coelho bardzo chciała pokonać, chociaż fragment Camino. Swoją wiedzą o szlaku chce podzielić się z pozostałymi uczestnikami. – Bo Jakubowa Droga zmienia ludzkie serca. Tylko trzeba poświęcić czas na przemyślenia, którego jadąc na rowerze mamy pod dostatkiem – wyjaśnia...... Tak napisała pani redaktor z Koszalina ...kiedy to w Sławnie zaczęlismy swoja wspaniałą podróż ......
22 lipca , na zaproszenie Tomka Kuny wyruszyłam wraz z 10 osbami i małą Jagódką na sprawdzenie przejezdności pomorskiego odcinka szlaku Jakubowego od Sławna do Szczecina . Grupa była zróżnicowana pod względem wieku i sprzętu rowerowego . Tak więc mieliśmy jeden tandem , dwie poziomki , rowery trekkingowe i Mtb . A więc Tomek i Wanda , Justyna , Tomek i Jagódka , Łukasz, Artur, Piotr i Hania ...no i ja i Ania ...podjęli sie sprawdzenia części Pomorskiego Szlaku Jakubowego :))):))))
Kiedyś , dawno temu pielgrzymi z całej Europy zmierzali szlakiem Jakubowym różnymi drogami ....a wszystkie dążyły do Santiago de Compostella w Hiszpanii. Część tych dróg jest już oznakowanych i przygotowanych do wedrówki ...jednak nie wszystkie . Naszym zadaniem było sprawdzenie części tego szlaku . Przemierzanie dróg św. Jakuba staje sie w ostatnich latach wręcz modne ...pozwala na wyciszenie , nabranie dystansu do wykonywanych w coraz szybszym tempie i stresie obowiązków ....Jest to wspaniała wędrówka podczas której można sobie wyobrazić pielgrzymów ze średniowiecza , utożsamić się z nimi ...czasem zamykałam na chwile oczy , i to ja byłam takim pielgrzymem ...i mimo ,że jechaliśmy rowerami nie spieszyliśmy sie , zwiedzaliśmy wszystkie kościółki i historia do nas przemawiała ...pozdrawialiśmy ludzi na szlaku ...a przejeżdżaliśmy nie raz przez wioski , które turystów daaawno nie widziały ! Uśmiech mijanych ludzi pozdrowienia , rozmowy ...bezcenne :))) Miejmy nadzieje ,że szlak zostanie niebawem ładnie oznakowany , bo naprawde warto . Dokładnie nie będe opisywać poszczególnych zabytków i kościołów mimo , iż były najwazniejszymi obiektami na tym cysterskim szlaku ..ponieważ wszystko zawarte jest w świetnym przewodniku pt Pomorska Droga św. Jakuba .......a mnie tu miejsca by nie starczyło ! Opowiem w miarę krótko jak było na szlaku - 6 dni ze wspaniałą pogoda , we wspaniałym towarzystwie !
Do Sławna dojechaliśmy pociągiem. Tam zostaliśmy przywitani przez miejscowego księdza , panią z prasy koszalińskiej i panią z Urzedu miasta .....No i w drogę !! przed nami sześc dni jazdy po 60- 70 km ...zobaczymy jak będzie ! A pogoda jak drut !! nawet trochę za ciepło ....:)))
Za Sławnem po paru kilometrach odwiedziliśmy kościólek w Starym Jarosławiu ,
a potem znależliśmy się na dośc nieciekawej dordze z wyrwami i połamanymi cegłami ...tu niestety juz zaczęły się problemy z przejazdem dla rowerów poziomych z przyczepką ...
upał dawał się we znaki ....teren dośc płaski ...w koncu dojechaliśmy do asfaltu i po przekroczeniu rzeki Wieprzy ... stromy podjazd pod góre w kierunku Zakrzewa ...i znów polna droga wiodąca szczytem wzniesienia z pięknym wdokiem na morze ...jezioro Kopań i Darłowo !!!!!!!!!!!!!!!!
tutaj było naprawde pięknie ! Potem przejechaliśmy przez urocza wioskę na wzgórzu Cisewo i płytami skierowaliśmy się na Darłówko . Tutaj postanowiliśmy się pozywić , a że to długo trwało , wyskoczyłam zobaczyc nadmorską plaże ....no i właściwie można by powiedziec , że plaża jest w budowie ! Budowanie falochronów i wysypywanoie kamieni ...pewnie morze tu zabiera ląd w zastraszającym tempie !
Z Darłówka prościutką ścieżką rowerową z mnóstwem pieszych i rowerzystów dotarliśmy do Darłowa , gdzie po zrobieniu zakupów w Biedronce , zwiedzeniu ryneczku i kościoła i spojrzeniu na zamek książąt Pomorskich ,
ruszyliśmy w dalszą droge .....
w kierunku tematycznej wsi z końca świata IWIĘCINO... po dłuższym poszukiwaniu pani ,żeby nam otworzyła kościół , w końcu się udało ! rzeczywiście perełka na trasie ...piękne malowidła Sądu ostatecznego na suficie ...
....ciekawe opowiesci miejscowej kobiety , której ojciec i wuj bardzo dużo dla tego pieknego małego kościółka zrobili .....Za iIwięcinem już polami przy pieknie zachodzacym słoncu dojeżdżamy do Osiek , gdzie w uroczym pensjonacie szykujemy sie do snu ......
a po sniadanku dalej w trase ..zapraszam do czytania następnych wpisów ! :))))
Kategoria pomorska Droga Jakubowa