Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49723.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:172.00 km (w terenie 28.00 km; 16.28%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:24.57 km
Więcej statystyk
  • DST 9.00km
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Styczniowa Masa w Szczecinie :)

Piątek, 27 stycznia 2012 · dodano: 27.01.2012 | Komentarze 9

Jako ,że startowałam prawie z miejsca zbiórki , to tylko tyle mi km wyszło ...A z uwagi na mrozik nie jeździliśmy za długo , za to szybciej niż zwykle ...tak więc nie zdążyłam za bardzo zmarznąć ! Nie będę więcej pisać , bo ładnie opisał tę masę Siwobrody ...:)) Ja dam zdjęcia :) Dziękuję za miłe towarzystwo , fajnie tak się czasem nie wirtualnie spotkać ! :)))









.
Kategoria Szczecin


  • DST 21.00km
  • Teren 3.00km
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótki wypadzik przed obiadkiem ....:)

Czwartek, 26 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 17

Taki nie planowany wypadzik na starym rowerku , bo Kellysek u mamy stacjonuje ...
Dawno nie byłam tuż za miedzą, a że dzisiaj ładnie się zrobiło , to czemu nie ?
Zrobiłam swoją ulubioną pętelkę KoŁbaskowo-Neurohlitz-czerwony szlak na Tantow-Rosow-Kołbaskowo .... Niby prosto i przyjemnie , ale w powrotnej drodze wiatr się nasilił i bardziej odczuwałam dość niską temperaturę . A na zakończenie wyszło mocne słońce , aż żałowałam ,że nie pojechałam trochę później ...oczywiście z myślą o zdjęciach :))))

Lamy w Neurohlitz ...w prezencie dla Ani :))) Ale chyba jednak daniele ! :)))



A to już nie lamy ...ale w tej samej okolicy ...:)


Czerwony szlak Oder-Neisse



w drodze do Rossow ...


I już przed Kołbaskowem ....

.
.
Kategoria Okolica, Niemcy


  • DST 50.00km
  • Teren 10.00km
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Droga nr 27 ......:)))

Wtorek, 24 stycznia 2012 · dodano: 24.01.2012 | Komentarze 14




Właśnie się dowiedziałam ,że Ania i Siwobrody jechali prawie tą samą trasą i prawie o tej samej godzinie ...i gdyby nie to i gdyby nie tamto to może byśmy się na siebie nadziali ...ale było to gdyby ...:)))
A zaczęło się tak - Tata wyszedł już wczoraj ze szpitala i jako ,że tez wymaga opieki , zostałam w mieście . Rano okazało się ,że czuje się w miarę dobrze , przyszła pani Ania ....więc widząc jak pięknie się robi za oknem zadałam skromne pytanko - a może mogę gdzieś wyskoczyć , tatusiu ? Tak na 2-3 godzinki ...co ? Oczywiście mój rumak stacjonuje u mamy cały czas , więc po usłyszeniu , że nie ma sprawy ! W pięć minut byłam gotowa ! Chciałam zadzwonić do Ani bo ona jest po drodze ,ale posiałam jej numer ...i trochę nie przypuszczałam ,że by mogła ...No trudno ! Pojechałam sama tak w ciemno , ale żeby było do lasu ! Więc parkiem koło Rusałki , stawy Syrenie , Arkonka , Goplana, Uroczysko , Głębokie . Potem ścieżką na Tanowo . Jednak , jak nie zobaczyć i nie zrobić zdjęcia w Bartoszewie ...ostatnio na błotnej wycieczce , tylko śmignęliśmy ! Więc skręciłam ...A jak już jestem nad jeziorkiem ...to po co wracać ..jadę szlakiem czerwonym przez las wprost do Tanowa .



Tutaj też , po raz pierwszy zwiedziłam uliczki o istnieniu których nic nie wiedziałam ...obszczekały mnie pieski , ale zsiadłam z rowerka i był spokój ...:)))

W Tanowie zastanowiłam się nad Świdwiem (tam pojechała właśnie Ania z Siwobrodym) ale nie ...pojechałam w kierunku na Dobieszczyn , nie mając zamiaru aż tam dojechać ..:)))

Na parkingu , pierwszym napotkanym posiliłam się ...porozglądałam ...pozastanawiałam nad ciszą i spokojem tutaj o tej porze roku ...coś pięknego ...jesteś sam ze sobą na sam !




Jadę ...a jeszcze kawałek ....a tu droga 27 - pisał o niej Dornfeld ...ojej ..nowiutka , prościutka , gładziutka ...i te brzozy wszędzie ...o matko , jak w nią nie skręcić - byłby grzech ! ....tylko ...dokąd ona prowadzi ! Nie mam jej na mapie ...może dzwonić do kogoś i pytać ? Na logikę ...może do Jasienicy ...ale tam nie chciałam jechać ...Wiec choć troszkę !



No więc jadę ...oj jak tu pięknie ....ileś tam przejechałam ....i postanowiłam zawrócić ....bo jeszcze tu chciałam być ...:))))






Potem już tylko powrót , ale już w pełnym słońcu ...zimno ,ale cudownie ! Wracałam już z Tanowa ścieżką i tak samo przez Arkonkę i Park Kasprowicza :)




Musze dodać ,że tempo miałam wybitnie spacerowe ...zwłaszcza iż w połowie drogi zauważyłam że koła są tak średnio napompowane ...to na śnieg ...a tu na złość super twarda nawierzchnia wszędzie ...:)))


.
;
Kategoria Okolica, Szczecin


Wernisaż mojego stowarzyszenia z rowerowymi gośćmi (też) :)))

Piątek, 20 stycznia 2012 · dodano: 21.01.2012 | Komentarze 8

Dziękuję miłym znajomym Asi, Ani, Arturowi,Siwobrodemu z koleżanką, Ani i Łukaszowi za przybycie :))) Niestety aparat mi się rozładował i nie wszystkim zdążyłam zrobić zdjęcia ! Nawet moja praca jest tu ledwo widoczna ...A było aż 40 artystów wystawiających się ...więc moje tylko dwa ....:)



A jeśli ktoś ma ochotę pooglądać niektóre z moich prac zapraszam tu

http://www.facebook.com/profile.php?id=1507959981&sk=photos#!/media/set/?set=a.1516144432727.2067003.1507959981&type=3

i tu
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.1487189748878.2064558.1507959981&type=3

&list=UUL5amTbnOSSaTTpJsGJk8ig&feature=plpp

.
Kategoria Szczecin


Do szpitala i z powrotem w deszczu ......

Czwartek, 19 stycznia 2012 · dodano: 19.01.2012 | Komentarze 8

Pojechałam odwiedzić tatę na Arkońską ...trochę się bałam zostawić rower przy stojakach w szpitalu , ale uprosiłam bramkarzy, żeby spoglądali od czasu do czasu ...no i cały czas stał na swoim miejscu :) A całą drogę , a jechałam przez park Kasprowicza do całkiem ubłoconej i rozkopanej ulicy Arkońskiej od strony Różanki.....w miłym deszczyku , który pewnie gdzieś na wschodzie i południu jest ślicznym śnieżkiem ! A u nas dzisiaj było plus 4 !


A przy okazji , może ktoś ma ochotę na wernisaż malarstwa mojego stowarzyszenia , to serdecznie zapraszam ! :) Jutro w Książnicy Pomorskiej :))
Kategoria Szczecin


Nigdy nie wierzyłam w piątki trzynastego !!!!

Piątek, 13 stycznia 2012 · dodano: 13.01.2012 | Komentarze 20

Wyobraźcie sobie taką sytuację – jedziecie sobie grzeczniutko , żadnego ruchu samochodowego ,pustki na czymś podobnym do ścieżki rowerowej ( na tym odcinku akurat ).....z Prawej strony z jakiegoś zakładu wyjeżdża samochód ….zbliża się do wyjazdu ...nie jesteście przekonani , czy was widzi, więc staracie się złapać z kierowcą kontakt wzrokowy , żeby upewnić się ! ...patrzycie na siebie ! I wy macie pierwszeństwo !!! No to jak on widzi to jedziecie …..i szok ! Samochód nie hamuje ! Co robicie ?! Na pedały i myśl- może zdążę ! Ale nie, ...dostajecie , na szczęście tylko w tylne koło i ...bum ! Leżycie sobie na asfalcie i ….pewnie klniecie i wyzywacie …. No właśnie ...ja tak miałam dzisiaj TRZYNASTEGO w PIĄTEK ! Całe życie zaklinałam się , że to dla mnie szczęśliwy dzień ….i co ? Chyba zmienię zdanie !
Okazało się , że tak . Pan na mnie patrzył...ale mnie nie widział ! Oślepiło go słońce ….niestety wiedziałam ,że mogło tak być , bo rzeczywiście słonko akurat zaczęło wychodzić zza chmur z tamtej strony ...Pan bardzo mnie przepraszał , a ja po sprawdzeniu ,że żyję , wybaczyłam mu ...rower też wydaje się działa ..choć potem coś zaczęło dzwonić ..ale muszę sprawdzić w Madbiku ….:))) Teraz trochę mnie ręka boli ...ale nie za mocno ….będzie dobrze ! To kiedy jest następny piątek trzynastego ?????

A tak w ogóle to jako ,że teraz pomieszkuję w centrum i siostra była u mamy ,to pojechałam sprawdzić jak się jedzie ścieżką na Trasie Zamkowej . Dojechałam do Jeziora Dąbie i z powrotem ….a to się stało tam na dole pod wiaduktem , gdzie ścieżka cała ubłocona …. w powrotnej drodze .
Potem na otarcie łez ukazały mi się piękne widoki na Wały ...choć wiatr momentami mnie z trasy zdmuchiwał i czasem musiałam się barierki trzymać , aby nie pofrunąć !



Nad jeziorem Dąbskim



Trasa Zamkowa i widoki na Szczecin








.
.
Kategoria Szczecin


  • DST 43.00km
  • Teren 15.00km
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Serdeczna wycieczka RS i BS :)

Sobota, 7 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 16




Dwadzieścia siedem szalonych osób , dla których deszcz i błocko nie straszne , stawiło się na pl. Lotników na wycieczkę w kształcie serca – oczywiście z okazji jutrzejszej WOŚP ..:)
Na placu przywitał nas reporter Kuriera ...i już było wesoło :) Deszcz oczywiście tak jak zapowiadali padał cały dzień ...ale nie było chociaż bardzo zimno , jak na tę porę roku ….
Jechaliśmy dołem wzdłuż Odry , aż do Polic – i dotąd asfaltem ...trochę ruchliwym ...Ale potem już sielanka !!!! Piękne , przyjemne leśne błotko ! No może trochę ciężko się pedałuje , ale jak ma być serce to będzie ! Później zaplanowany dłuższy postój przy bardzo kształtnej i dość głębokiej kałuży ,którą Yogi i Monter wypróbowali już wczoraj ….po prostu stwierdzili , iż jest taka piękna (ta kałuża) że nadaję się do sesji zdjęciowej ! :)))) No i wszyscy odważni do kałuży ! Po kolei , oczywiście …:) Jednak mieliśmy cichą nadzieję , że komuś się nie uda i będzie śmiesznie ….ale nie ! Chłopaki wyćwiczone widać ...wszyscy przejeżdżali z pełną klasą ! :))) Rajd zakończyliśmy , jadąc przez Głębokie , Wojska Polskiego do placu Lotników ...aby serduszko się zamknęło ….:)))

Postój pierwszy koło Huty :)



Postój drugi - wjazd do lasu :)


Już w leśnym błotku i w kałużach :)))







:)))))
Kategoria Szczecin, Okolica


  • DST 23.00km
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Szczecina do mamy bo autko mi się popsuło ....i trzeba było rowerkiem ...:)

Piątek, 6 stycznia 2012 · dodano: 07.01.2012 | Komentarze 2

Pogoda na reszcie się w miarę ustatkowała , bo nie padało i mniej wiało ...Przyjemnie się jechało ,że wydłużyłam trasę i pojechałam przez Ostoję, Gumieńce , Pogodno, i Park Kasprowicza . Słońce o zachodzie się na trochę pokazało i było pięknie ....Niestety , coś mi się nie chciało zatrzymywać i zrobiłam tylko dwa zdjęcia , tuż za Smolęcinem ....:))) Myślałam ,że następnego dnia będzie ładnie ...ale jakże się pomyliłam !


Szczecin zaświecił w oddali ....:))))
.
.
Kategoria Szczecin