Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 82.00km
  • Teren 60.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

dalszy ciąg bajki .....:)))) Czyli druga część pleneru w Głusku :))

Środa, 21 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 13

Pewnego dnia wybrałam się w dół Drawy zaczynając od Elektrowni wodnej w Głusku .
Na spływach kajakowych tutaj jest najdłuższy odcinek przenoszenia kajaków ....



potem już tylko rzeka i las :)



no i oczywiście wszędzie dookoła grzyby ! :)))



W środę dojechała Basia ze Śląska ze swoim pociesznym Kamilkiem :))) Świetny York , który towarzyszył nam w każdej wycieczce , cały czas biegnąc przed nami ! Jednego razu tak przebiegł 20parę km ! Teraz zwiedzałyśmy lasy wokół jeziora i rzeczkę Płociczną za swoimi urokliwymi mostkami ,stare cmentarzyki , resztki wałów obronnych i ukryte schrony i bunkry ....dużo tu tego ....Jednak jak to ja , skupiłam się na cudach i darach matki Natury ....:)







a to Kamilek :)


A w ostatni dzień znalazłyśmy ujście rzeki Płocicznej z jeziora Ostrowieckiego .....i byłyśmy zachwycone ! :)))
















No i na koniec pleneru , który trwał do 25tego września pokazaliśmy naszą twórczość ...skromną bo za dużo czasu na malowanie jak widać nie było ...:))) Ale zdjęcia są i pewnie nie raz wezmę się za utrwalenie na płótnie tych niesamowitych wrażeń ! :))))



  • DST 80.00km
  • Teren 50.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byłam w bajce ….czyli 10 dni w Drawieńskim Parku Narodowym DPN :) część I

Piątek, 16 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 10

Pierwsza połowa pleneru w Głusku ...:)))

Głusko z lotu ptaka ...:)

Od 15 do 25 września odbywał się w Głusku plener malarski , na który z bardzo dużą chęcią pojechałam ...wiecie sezon grzybowy , a plener miał miejsce w siedzibie Nadleśnictwa Głusko . Znam trochę lasy drawieńskie , ale w tu rejonie byłam pierwszy raz …..nie licząc spływu Drawą , kupę lat temu . Jednak to co zobaczy się z kajaka zupełnie różnie się od tego co można z roweru !
Jako ,że to ścisły rezerwat i mnóstwo zakazów i nakazów ..ale dla nas za małym druczkiem ...rozumiecie ..:))) nie brałam okularków , jak to się mówi :))) Oczywiście ,żartuję , bo naprawdę byłam grzeczna i grzybki , to tylko te , co z rowerka uwidziałam ! :) Starałam się też raczej po szlakach turystycznych , ale czasem za pięknie było z boku ...no i trzeba było skręcić :) Dzięki świetnej mapie byłam w takich miejscach , że naprawdę zatykało ! I ta dzicz , spokój , pomieszanie klimatu Tatr z pejzażem jeziornym ...no i las ...wszędzie las ...kilometry najpiękniejszego lasu jaki widziałam ! Nie obyło się również bez spotkań pierwszego stopnia z ogromnymi jeleniami z porożem nie do opisania ! Niestety ...zanim chwyciłam aparat znikały w zaroślach ….Więc było wszystko , co kocham ...woda, las , mostki , szumiące potoki ...tego nie poczujecie kręcąc kilometry z wielką prędkością ….tym trzeba się delektować ! Wiem ,że tam wrócę i namawiam kochających przyrodę ,żeby też się tam wybrali …..Tak więc , codziennie byłam w lesie po , 4,5 godzin ...a kilometry ? Od 30paru do kilkunastu ….moje koleżanki artystki były szczęśliwe , że wzięłam dwa rowery , więc dzielnie któraś dotrzymywała mi towarzystwa …. :))) Zdjęć mam mnóstwo , więc niektóre dałam w kolaże , żebyście nie znudzili się oglądaniem …:)))


tutaj mieszkaliśmy ! :)))


w sobotę wyruszyłam na zwiady wzdłuż rzeki Drawy ...to miejsce biwakowe w Sitnicy ...szlak kajakowy Jana Pawła ...




Następne sławne miejsce biwakowe - Bogdanka :))


To też Bogdanka ...pusto i cicho o tej porze roku ....przez to cudownie ! :)))


Po dojechaniu asfaltem do Zatomia , wracałam już tzw. Drogą Solną ...najpierw pięknym lasem , a potem niestety pchając rower po strasznych kocich łbach ....ale to też przygoda ..:)))


Dojechałam do uroczego mostku na Moczelach ....


do asfalciku prowadzącego już do Głuska ..:)))


na drugi dzień z Izą wybrałyśmy się na zwiady , tym razem nad jez. Ostrowieckie , w poszukiwaniu platformy do obserwacji ptaków :)





po drodze znalazłyśmy piękny most na jeziorze ...tędy wiedzie ścieżka edukacyjna ...są co jakiś czas tablice informujące o ciekawostkach DPN :))


ścieżka zaczęła przypominać tatrzański szlak turystyczny ...:)

i zaczęły się schody ! :)))


Dotarłyśmy do platformy ...stąd widok na wyspę Kormoranów i prawie całe jezioro ...:))

widać wyspę ? :)

to wyspa w całej okazałości ...:)


a to wycieczka z Grażynką do Ostrowite , jeziora Czarnego , i jeziora Ostrowieckiego :)

  • DST 101.00km
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ogród botaniczny , dwie wieże widokowe, Kościół w Luckow i przystań w Rieth :))))

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 15

Wycieczkę zaproponowałyśmy z Małgosią na forum RS , i zrobiło się nas dwanaście osób. Pogoda była różna , ale w końcu się ustatkowała i co najważniejsze , wcale nie było wiatru ! :))) A więc wyruszyliśmy z Głębokiego w kierunku ogrodu w Chistianbergu. Przy okazji zaliczyliśmy fajną wieże widokową w ........Stąd już nie daleko było do ogrodu botanicznego , gdzie , mimo września , kwiaty kwitły pełną parą , a i porządek i ład do pozazdroszczenia ! Potem , za moją namową zajechaliśmy do kościółka w Luckow , gdzie kiedyś miałam dwie wystawy i znałam bardzo sympatycznego pastora tej plebanii ...niestety już nie żyjącego ... Okazało się ,że na ścianach nie ma żadnych obrazów ,a zawsze były jakies wystawy i koncerty .Miało to wszystko swój nastrój i klimat ...a teraz cisza i pustka ....szkoda ...
.Następnie przez Warsin , piękną ścieżką przez las dojechaliśmy do następnej wieży widokowej w Rieth . Tutaj jeszcze zahaczyliśmy o przystań nad Zalewem i wtedy właśnie ślicznie już zaczęło świecić słoneczko i było naprawdę pięknie ! :))))Wszystko było udane ...a towarzystwo najbardziej ! Myślę,że będziecie jeszcze kiedyś z nami gdzieś pojechać :)))) Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)))


Początek wycieczki ....Tanowo :))) i Dobieszczyn ....:)))


Dobieszczyn ....i zbiorowe fotografie ...:)))


:)))


Pierwszy postój ze zwiedzaniem wieży widokowej .......:)))


w ogrodzie botanicznym ...:)))


to też ....:)))


jak tu pięknie !!! :)))


jedziemy do Luckow ....


Przed moim ulubionym kościółkiem ....


a w środku teraz jest smutno i pusto .....


dla porównania ...tak było rok temu w czerwcu tutaj na moim wernisażu :)


mój wernisaż w Luckow ...czerwiec 2010 :)



Dojechaliśmy do Rieth i drugiej wieży widokowej na tej wycieczce ...:)))


tak pięknie zrobiło się na przystani ...:)))


na zakończenie jeszcze mała zbioróweczka ...:))) Szkoda ,że dzień coraz krótszy ...można by tak jechać i jechać ..... :)))
Kategoria Niemcy


  • Aktywność Jazda na rowerze

bardziej artystycznie , niż rowerowo ....:)))

Czwartek, 8 września 2011 · dodano: 08.09.2011 | Komentarze 8

W środę po raz pierwszy mieliśmy wernisaż w szczecińskim Zamku Książąt Pomorskich.....Nie bardzo mogłam jechać rowerkiem , bo trzeba było w miarę ładnie się ubrać .....ale właściwie następna Masa ma też być elegancka (może powinnam się zacząć przyzwyczajać ? ha, ha :))) Wystawa wyglądała całkiem elegancko , bardzo dużo ludzi przyszło , co cieszy ...i chociaż każdy z nas miał po jeden albo dwa obrazy to miło tak przez chwilę powisieć w tak prestiżowym miejscu :))) A powisimy sobie tam do 2 października...więc jak ktoś ma ochotę ..... :))) Moje obrazy też tam są ....:))))


było radio i nawet telewizja ......:)))


dużo ludzi ...i my ...artyści :)))


oczywiście był poczęstunek ....nie zdążyłam się załapać :(

Było bardzo miło i sympatycznie ...a w sobotę ruszamy z ekipą RS do ogrodu botanicznego za granicą :) ....jak ktoś ma ochotę , to zapraszamy :) szczegóły na forum RS :)))) A ja będę wypróbowywać nowy rowerek ...:))))))))
Kategoria Szczecin


  • DST 6.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

do i z pracy .....:)))

Wtorek, 6 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 5

czyli z Mieszka na Małopolską przez Cmentarz Centralny . Na Kaskadzie i obok robota aż wrze ...policja łapie kierowców którzy i tak jeżdżą przez pl.Żołnierza ....Bałam się ,że mnie też złapią bo też tak sobie jechałam pod prąd na rondzie ....ale jak jest budowa to wszystko nam można , nie ? Aparatu , niestety tym razem nie wzięłam ... :))))
Kategoria Szczecin


  • DST 20.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

króciutko wieczorkiem w piękny letni , wrześniowy dzień :)

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 04.09.2011 | Komentarze 8

Dzisiaj po wizycie u chorej mamy , zawitała do mnie Małgosia . W ramach walki z przeziębieniem zaoferowałam jej jeszcze malinki prosto z krzaczka :))) Posiedziałyśmy , pogadałyśmy i pojechałyśmy na króciutką przejażdżkę . Był piękny letni wieczór , mimo ,że już wrzesień ...cykady cykały , pola pachniały ...słońce chyliło się ku zachodowi ...wszystko jak w środku pięknego , gorącego lata ....:)))Niestety bateria w aparacie mi poszła ...więc zdjęcia mam tylko te co zrobiła Małgosia :)) Jedno trochę podrobiłam ...a tak sobie :)))


Wysiadła bateria ! Jaka szkoda !


bo taki zachód był ! ....no prawie taki ! :))))
Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 6.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

tylko na pogaduchy .....:)))

Sobota, 3 września 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 12

Piękna , baaardzo ciepła aura ....Małgosia chora , moja psica też chora , mnie trochę kolanko pobolewa ....Więc na malutką przejażdżkę do Moczył tylko sobie pozwoliłam ... Czasami trzeba odwiedzić nie rowerkujących przyjaciół i tak po prostu sobie poplotkować , nie ? Akurat dzisiaj u Wiesi była koleżanka znająca się na numerologii ...oj , ale się dowiedziałam wielu ciekawych rzeczy ....nie tylko o sobie ...:))))


wjazd do Moczył ....przybyły pięknie ukwiecone rowerki :)))


ścieżka rowerowa z Moczył jeszcze zupełnie nie przejezdna !


śluza na Odrze w Moczyłach ...:)


u Wiesi w ogródku ....:)


kocio ma jeden miesiąc ...Wiesia ma takie dwa do oddania ...może jest ktoś chętny ...są śliczne :)
Kategoria Okolica


  • DST 38.00km
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak niby krótko , ale cosik męcząco ..... :)

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 15

Po udrękach i codziennych jazdach z moją psicą z powodu operacji do lekarza , postanowiłam trochę się poruszać ...Inni byli na Masie , potem we Frankfurcie..a ja siedzę ! Kiedy Tina troszkę lepiej się poczuła ruszyłam - Kołbaskowo -Bobolin-Schwennenz-Lehben-Krackow-Nadrensee-Rosow-Kołbaskowo. Miało być płasko ,albo z górki ...ale jakoś tak się porobiło ,że musi coś być nie tak ! Oczywiście straszny wiatr się zrobił i tak jechałam z nim w twarz chyba z 10km ...aż zrezygnowałam z pięknej ścieżki rowerowej do "Krakowa" i wolałam jechać szosą - było ciut łatwiej ...no i zimno ...no i trochę deszczu ...Umęczyłam się bardziej niż na wycieczce w sobotę po przejechaniu 100km ! Może jeszcze to ,że jednak lepiej się jeździ w towarzystwie ...nie zauważa się wielu niedogodności , bo jest się czymś innym zajętym :) na przykład gadaniem ! :)))

Za Bobolinem mój znajomy kuń aż takie cuda wyprawiał z radości ,że mnie zobaczył !





Trochę pogadaliśmy , jak już wstał ...i pojechałam dalej ...:)))




Na tej ścieżce zaczęło niemiłosiernie wiać !




W oddali Shwennenz :)


Z Krackow skręciłam i po raz pierwszy jechałam tędy , w kierunku do Nadrensee, gdzie odwiedziłam nasz ulubiony Gęsioland , niestety gęsi już wymiotło ...ale wiatru tu już nie było i zrobiło się całkiem ładnie :)

Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 40.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

przez Ostoję i Okulickiego do miasta do mamy i spowrotem :)

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 8

Piękna pogoda ..może trochę za ciepło ale w południe bez słońca i bez wiatru ...w sam raz na rower . Zdecydowałam więc , ze pooszczędzam znów benzynę i....może trochę schudnę :))) Przejechałam nową piękną drogą Rajkowo-Okulickiego i potem pokręciłąm się po cmentarzu ..no i znów ocena postępu robót w okolicy pl. Żołnierza :) Spowrotem przez Ostoję i jak zwykle Karwowo ... Wyszło prawie 40 km :)))


jeszcze trochę lata za Ostoją :)


roboty w centrum ...mnóstwo uwijających się robotników...objechałam całą budowę Kaskady ...pracują ,ze aż miło patrzeć ! A ja sobie tutaj środeczkiem między walcami ...:))


a to już Warzymice :)


miło popatrzeć na roślinki w zachodzącym słońcu ...:)


w Karwowie :)


przed Smolęcinem :)


to tez :)


a to na pastwisku w Smolęcinie :))
Kategoria Okolica, Szczecin


  • DST 6.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

z Castoramy do mamy i spowrotem :)

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · dodano: 22.08.2011 | Komentarze 7

tak krótko , aby tylko ominąć korki w mieście ....I okazało się , że remonty ulic w śródmieściu dla nas rowerzystów są super ! Nigdy jeszcze nie jechałam do placu Żołnierza środkiem całkiem pustej ulicy ....:)))) Godzina 16 a tu puchy ...ale frajda ! Roboty są jednak bardzo zaawansowane i będzie to wszystko pięknie wyglądało jak skończą ....ciekawe czy będzie ścieżka rowerowa ....:)) Niestety nawet zdjęcia nie zrobiłam ...bo tak jakoś ...chyba mi się nie chciało :) A ten motylek to z ogródka ...dzisiaj jak kosiłam trawę tak sobie przysiadł ...:))) Pozdrawiam cieplutko :)))

Kategoria Szczecin