Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 116.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moja pierwsza setka !!! Myślę , że jeszcze parę wychylę :))))

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 20.08.2011 | Komentarze 20

Zostałyśmy z Małgosią zaproszone na turystyczny wyjazd do Hintersee na kawkę i bułeczkę . Spotkaliśmy się na przejściu w Bobolinie i ku miłemu zaskoczeniu zrobiło nas się aż 8 :)
Jak policzyłam to 4 dziewczynki 4 chłopcy :) Ekipa dość zaawansowana (rowerowo , a nie wiekowo ), ale nastawiona na niezbyt szybkie tempo , co mnie bardzo ucieszyło. Co do odległości jaką mamy pokonać miałam trochę wątpliwości , czy podołam ….wiecie latka nie te ….ale spróbować można , nie ? Najwyżej zawrócę i już ….tak sobie pomyślałam :) Wyruszyliśmy przez Schwennenz Grambow Linken Bismark na Pampow i Hintersee. Czyli dojechaliśmy spokojnie bez pośpiechu do celu i ….........okazało się że budka z kawką po prostu zniknęła ! A kawy się chce ! Więc ruszamy dalej do Rieth na Zalewem ...i tutaj Basia znajduje przyjemny lokalik gdzie zamawiam sobie lodową kawę – pyszna ! I sernik – też pyszny! Teraz już tylko powrotna droga ….miło gawędząc dojeżdżamy do krzyżówki na Dobieszczyn ….i tu decydujemy z Małgosią ,że wracamy przez Niemcy a nie przez Szczecin ///a więc tu właśnie się pożegnaliśmy z miłym towarzystwem …..:) później jeszcze zaglądamy na plażyczkę w okolicach Bismarku i przed Neu Grambow świętujemy moją pierwszą setkę !!!!!! Świętujemy czyli udajemy , że pijemy szampana :)))))) No i jeszcze do domku parę kilometrów ...Za Warnikiem Małgosia już jedzie w swoją stronę , a ja dzielnie dopedałowuję do celu , nie omieszkając zaczepić o sklepik i kupić piwko ...przecież jest co świętować !!!! Przejechałam 116 km !!! niesamowite ! :))))


Na pierwszym przystanku w Bismarku ...:)


taka sobie kozunia gdzieś na trasie :)))


Znów na mnie czekają .... :)))


jedyne grzyby jadalne jakie udało mi się wypatrzeć....w tym pędzie !!! :))))


tu miała być kawusia .....z nudów Adrian posmarował mi łańcuch ...i dzięki mu za to ! :)))


widok na Nowe Warpno z Rieth :)


nareszcie kawa i to z lodami ....a i serniczek pyszny ! :)


Już w powrotnej drodze ...urocza ścieżka rowerowa i Małgosia :)


Tu w Pampow mam 85 kilometrów !


plaża w Bismarku ...:)




a tu radość moja !!! przekraczam stówe !!!!
Kategoria Niemcy


  • DST 24.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spacerowo , wieczorową porą i wbrew wiatrom

Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 19.08.2011 | Komentarze 4

Krótki wypadzik z Małgosią , która wcześniej skończyła pracę. Mimo strasznej na początku wichury umówiłyśmy się po 18tej w Smolęcinie . Potem nową drogą z Warnika do Ladenthin w celu sprawdzenia drogi do Schwennenz....jednak musiałyśmy w połowie zawrócić bo się skończyła , niestety ....Dalej na Nadrensee , Rosow i Rosówek . Bardzo fajnie się jechało .W końcu mogłam wypróbować swoje nowe oświetlenie....:)))


Małgosia na nowej drodze z Warnika :)








i nastąpiło oświecenie :)
Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 71.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

druga część pleneru na Morzyczynie ...:))))

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 6

czwartek – cały dzień deszcz czyli tylko malowanie …...wieczorem imprezka integracyjna .

piątek – nareszcie pogoda i ciepło ….
z Małgosią do Tesco w Stargardzie i z powrotem i dalej już sama - M -Kobylanka-Reptowo-Niedźwiedź....lasem do szosy na Szczecin i potem Kobylanka -Bielikowo- wzgórze widokowe -Jeczydół- deptak w Morzyczynie …....45km

sobota – o godz 14 dwu godzinny rejs po Miedwiu żaglówką na silniku ….jakby kuter z masztem ...całkowita flauta po raz pierwszy zero wiatru ...efekty na wodzie ...zwiedzanie torpedowni......po obiedzie malowanie ...i imprezka :)

niedziela – wycieczka tym razem po drugiej stronie jeziora ….Kunowo- Wierzchląd-Koszewko-Koszewo ….....i z powrotem piękna pogoda , zwiedzam plażyczki wiejskie i podziwiam już prywatny pałac w Koszewie …..,:)po obiedzie stoimy na deptaku z kilkoma obrazkami :) 26km
poniedziałek 15 sierpień – happening z dziećmi na plaży i wernisaż zakończeniowy na amfiteatrze :)


widok na Miedwie ze wzgórza w Jęczydole :)


tu malowaliśmy i imprezowaliśmy ...:))


z jachtu ....takie widoki !


torpedownia :)


kormorany ...nie lubiane przez rybaków ...:)


oj ...było na co patrzeć ! :)


akurat były regaty rodzinne ...ale niestety nie mieli wiatru ...pech :)


a to nasz jacht ...na szczęście z silnikiem :)


a to już z wycieczki rowerowej , kiedy to pojechałam zwiedzać wioski już z drugiej strony ...to Koszewo ...:)))


:)))





Kategoria Okolica, w Polsce


  • DST 58.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

nad Miedwiem w Morzyczynie :) Pierwsza połowa pobytu na plenerze :)

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 2

Napiszę skrótowo, bo za bardzo nie mam czasu ...może kiedyś poprawię , ok ?

Małgosia przyjechała z Koszalina w sobotę do mnie i w niedzielę z Wiesią ok 16 wyruszyłyśmy do Morzyczyna …. rozpoczęcie w Róży Wiatrów o godz. 18tej ..muzyka, mało ludzi ...mieszkamy w Feniksie . Do malowania i imprez mamy wielki biały namiot. Jest nas 20 osób. Jest to już 9ty plener malarski w tym miejscu :)

Poniedziałek z Małgosią Morzyczyn-Kobylanka-Motaniec-Niedźwiedź -Reptowo-Cisewo-Morzyczyn......18km
Wieczorem jeszcze sama , wzdłuż jeziora do Jęczydołu-Bielikowo-Kobylanka – Morzyczyn........14km

Wtorek – deszcz rano ..A wieczorem M-Kobylanka-Bielikowo--Jęczydół-M …......12km... późno ..piękny zachód słońca na polach !

Środa – deszcz . Po południu ….jak wyżej plus wzgórze widokowe w Jęczydole ….14km


droga do Bielikowa


wiatr sprzyjał niektórym .....:)


czarne chmury i słońce ...:)))


zachód słońca za Jęczydołem ...:)))


widok z góry na Miedwie :)


w Niedźwiedziu ....:)))
Kategoria Okolica, w Polsce


  • DST 15.00km
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Przecławia oddać mapę ....:))

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 4

Pojechałam dzisiaj tylko do Małgosi oddać jej mapę , którą zostawiła po ostatniej wycieczce . Pogoda super , nawet trochę za ciepło .... Zrobiłam kółko KOłbaskowo -Przecław-Karwowo-Smolecin .....Nie spotkałam żadnych rowerzystów, a jedynie biegacza ze Szczecina , który miał jeszcze do przebiegnięcia drobnostka ..30 km ....:) Szkoda ,że pogodę zapowiadają na ten tydzień byle jaką , bo jadę na plener malarski do Morzyczyna ..... i jeśli komuś się zachce wycieczki na Miedwie , to zapraszam na wernisaż poplenerowy 15 tego sierpnia w poniedziałek świąteczny....w Amfiteatrze ...o godzinie 14tej się zaczyna :))) Można będzie podziwiać :) nasze prace :)


dzisiaj w Karwowie :)))


Może nie jest już tak kwieciście na polu, ale udało mi się to jeszce utrwalić ...:))) Zapraszam do Morzyczyna :)
Kategoria Okolica


  • DST 25.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak to niektórzy jeszcze mówią - krótki wypad do NRD :)

Czwartek, 4 sierpnia 2011 · dodano: 04.08.2011 | Komentarze 5

Jak zobaczyłam ze zanosi się na deszcz i ponoć tydzień ma padać ...chwyciłam rower o godz 17.30 i zamiarem wykorzystania tej ciepłej jeszcze i bezwietrznej aury wyruszyłam w trasę po okolicy z małymi zmianami , coby się nie nudzić ! A więc Rosow, Radekow, Tantow , Neurochlitz ,Rosówek . Udało mi się spotkać stado żurawi , które mimo że były daleko , zobaczyły mnie i wystartowały do lotu ...:)
A bocianki mieszkają w Radekow :) Gęsi mieszkają w Tantow , a sarny pasą się na Kamienieckim polu ....:))) Było super , nawet dość długo ponad 30 udało mi się jechać ! :)))))




Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 36.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tym razem w drugą stronę , a więc znów do Szczecina ….. :)

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 8

A jako , że mieszkam poza :) całkiem ładna wycieczka się zrobiła …. Znów odwiedziłam bardzo chorą mamę , a że mieszka w pobliżu , w tej chwili zamkniętego do ruchu Pl. Żołnierza , nie ma co się tam pchać samochodem ! Pojechałam główną drogą przez Przecław . Potem przejechałam przez cmentarz , pożaliłam się na swój los komu trzeba ….. I dalej Narutowicza w kierunku centrum …:)

tak fajnie sobie siedzieli na tle fontanny na cmentarzu …...


A to nowa Kaskada ….na pewno ci 40parę i więcej pamiętają …..Ja pamiętam ...spłonęła w roku 81.. Ja zdążyłam mieć tam jeszcze bal maturalny :)To były czasy......ech ….:)

A teraz będzie nowa i robią bardzo podobny front do tej starej …..ale tamto i tak se ne vrati ….. :(


Powrót do domu sobie trochę urozmaiciłam i pojechałam Okulickiego na Stobno , Bobolin i Warnik ….No i dostałam nagrodę ! Po miejskim ruchu i przepychankach nagle …...co siedziało sobie w trawie ? Inni mają motylki , a ja mam zajączka ! :))))



A potem już pożywne jedzonko z krzaka za Barnisławiem :)


W sumie udany , choć pracowity dzień ...no i pogoda w końcu letnia !
Kategoria Okolica, Szczecin


  • DST 40.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Gartz z Małgosią :)

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 5

Umówiłyśmy się z Małgosią na około 3 godzinną wycieczkę po okolicznej przygranicy …:) Jako , że dawno nie jechałam ścieżką rowerową z Mescherin do Gartz wybrałyśmy ten kierunek . Po drodze przyglądnęłyśmy się nowo budowanej ścieżce rowerowej w mojej gminie ...a więc z Niemiec przez Pargowo , Moczyły do Siadła Dolnego ...tak ma w każdym razie prowadzić i mają podobno skończyć do października :) W Mescherin przy zamkniętym moście do Gryfina i dowiedziałyśmy się że rowerzyści i piesi jeszcze z niego korzystają ! Pogoda na jazdę była wyśmienita , mało rowerzystów ...ale dwa razy sobie pogadałyśmy sobie po niemiecku i panowie byli bardzo mili ….. :) W Gartz spotkałyśmy się z ekipą BS jadącą do Schwedt na spotkanie innej ekipy, powracającej z 3 dniowej wyprawy . My pojechałyśmy jednak w innym kierunku ...na Hohenreihendorf skąd z uwagi na brak czasu zamiast na Penkun skierowałyśmy się do Tantow , Rosow i Rosówek ….. Deszcz złapał nas przed Rosowem ,ale nie był mocny i całkiem przyjemnie się jechało …..

Ścieżka do Pargowa w budowie ...:)


Nad Odrą w Mescherin coś już jakoś jesiennie ....:)


a tak się pasły ....:)


rozlewiska Odry .....


spotkanie z ekipą BS zdążającą do Schwedt :)


W Gartz ....:)


w czyimś ogródku ...uwielbiam je ! :)


na stawie w Gartz :)


widok z góry na Gartz ! pięknie jak w górach tutaj ! :)))


zbliżamy się do Tantow ...:)


a tu Małgosia degustuje przydrożne gruszki ....są pyszne ! :)
Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 23.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

wieczorna pętelka przez Tantow :)

Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 28.07.2011 | Komentarze 11

Padało...ale nie za mocno. Tak ,że pracowałam w ogródku i przeszłam się do Eli po fasolkę .. :) A po południu , mimo iż pogodynka straszyła ulewą , trochę pojaśniało i postanowiłam zrobić krótką wieczorną rundkę :) Wybrałam się przez Rosówek i Rosow do Tantow …..potem już główną drogą z powrotem na Kołabaskowo . Ruch nie był duży bo Mescherin zamknięte dla Gryfinianów ! Jednak paru Niemców jechało z taką prędkością , ze mało mnie nie zdmuchnęło ! No i ten wiatr ...jak wyruszałam cieszyłam się że jadę pod ...bo jaki będzie piękny powrót ...pewnie będzie rower sam wracał do domu ! Jakież było moje zdziwienie , kiedy okazało się , że z powrotem jeszcze bardziej był w mordkę ! Na parę kropel deszczu też się załapałam , ale spoko ...wróciłam sucha ! Po drodze rozglądałam się za zwierzątkami , ale oprócz muchy w uchu , jednego myszołowa , paru kur i konia nic nie spotkałam :))) Za to mnóstwo mocno owocujących przydrożnych drzew ! :))) Ciesze się ,że się ruszyłam , bo jutro znów straszą ogromnym deszczem …:) No i ma być Masa Krytyczna , ale nie wiem czy mi się uda …. ::))




Droga z Tantow obsadzona pięknym gruszami :)


niemieckie gruszki :)


trochę zwierzątek ....:)


:)


i trochę roślinek ...:)

:)


jeszcze zboże jest gdzieniegdzie :)



a to już nasz polski staw przy przejściu granicznym :)))
Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 34.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Szczecina do mamy ..... :)))

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 9

wybrałam się rowerkiem do mamy ..tym razem głównymi ulicami , jako że weekend i mniejszy ruch ...Przecław, Mieszka , Cmentarz , Narutowicza … U mamy ugotowałam obiad , upiekłam ciasto, a tata wyskoczył na ryby do Podjuch :) W powrotnej drodze zahaczyłam o Jarmark Jakubowy pod Katedrą . Mnóstwo ludzi i mnóstwo żarcia ! I mnie właściwie ślinka ciekła jak patrzyłam na te piękne kiełbasy i różnorakie wyroby wędliniarskie ….ale, nie ! Nie dałam się skusić ! Znalazłam i odwiedziłam też koleżanki wystawiające obrazy …. Potem , żeby się nie powtarzać postanowiłam jechać Kolumba i Tamą Pomorzańską aż do Auchana , Przecław i Kołabaskowo ….Niestety w pewnym momencie pomyślałam ,że nie dojadę do domu , bo wiatr tak się nasilił , że z góry której normalnie ponad 30 się jedzie rower zaczynał mi stawać dęba ! Dobrze , że miałam kask , bo tylko patrzyłam kiedy zarobię gałęzią lecącą z przydrożnych drzew ! Udało się ! Zajechałam jeszcze do sąsiadki po fasolkę i cukinie , żeby w domu się nie nudzić , przecież …:))
No i wywiana na maxa siedzę teraz i gotuję ! :))))


Katedra św.Jakuba


Nawet były występy :)


tłumy na jarmarku ...:)))


koleżanka na stoisku z obrazami ...:)


w powrotnej drodze ...widok z szosy na Kołbaskowo :)


przydrożne coś ....:))
Kategoria Szczecin