Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

I już po plenerze .....szkoda ....

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 3




To już nasz dziesiąty plener w Morzyczynie nad Miedwiem ....Nie będe za dużo pisać , choć działo sie działo ! Tyle integracji i tyle muzyki ,że na malowanie obrazów i jeżdżenie rowerkiem czasu było niewiele ! Plus świetna pogoda z codziennymi ulewami :)) Ale za to gościliśmy Włochów z Londynu , którzy przepięknie śpiewali i grali ...również muzykującego Argentyńczyka i grającego i malującego artystę z Wolina ....nawet mi pozwolili trochę pograć i pośpiewać ! :)))) Rowerkiem wyskakiwałam kilka razy , nawet nie myśląc ile przejade ...ale tak dla poruszania się trochę ...no i szukania innych widoków niż łódki na jeziorze ...bo czasem mogą się znudzić .....:))) Ogólnie plenery są super , a niektóre lepsze od innych - jak ten ! To takie kolonie dla dorosłych ...dla takich ciągle młodych w sercu ! :)))

Dam taki filmik mojej produkcji będący składanką zdjęć ...może nie najlepszy , ale oddaje klimat pleneru :)))



niestety piosenki Włochów żle mi się nagrały i dałam inną ....ale tę również śpiewali na plenerze :)))

Rowerkiem głównie jeżdziłam Morzyczyn, Kobylanka, Motaniec, Bielkowo, Rekowo, Jęczydół , Miedwiecko i do Lidla do Stargardu , jak zabrakło kartoników ....tak mniej więcej w sumie będzie koło 50km :)))



i oprócz rowerowego jeszcze na przykład taki namalowałam ....:)))


.
.
Kategoria w Polsce


Byłam nad Miedwiem kiedy startowali moi znajomi maratończycy ...:)))))

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 14.08.2012 | Komentarze 4

BArdzo udana impreza , w końcu zobaczyłam jak to wygląda od strony kuchni :) Nie startowałam , ale właśnie zaczął się nasz dziesiąty plener w tym miejscu i zabawiłam się w nadwornego fotografa :) Mieli bikerzy szczęście , bo zaraz po dojechaniu większości do mety lunęło ...zresztą jak prawie codziennie przez te dziesięć dni które tu byłam ...Jeśli zaglądniecie tutaj to może się rozpoznacie :) Resztę o plenerze dam w następnym wpisie , bo jakby nie było też pojeździłam sobie trochę rowerkiem , ale nie za dużo ...:)))






















Ciekawe kto wszystkich rozpozna ...:)))????

I na zakończenie też pytanie - kto to jest ? :)))


.
.
Kategoria w Polsce


  • DST 78.00km
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nach Brussow ! Tam mnie jeszcze nie było ! :))))

Środa, 1 sierpnia 2012 · dodano: 01.08.2012 | Komentarze 10

Pogoda na jazdę cud , miód ....więc skoro świt ..czyli o 9tej wyruszyłam ! W piątek już jade na plener wiec nie będzie za dużo czasu na wycieczki , bo jak by nie było trzeba coś namalować , a i udzielać się towarzysko prawie codziennie :)
Ruszyłam więc na podbój Brussow , gdzie mieszka siostrzenica mojej koleżanki , i wiedziałam ,że jest tam ładna plaża. W każdym razie dużo miejscowości dzisiaj widziałam po raz pierwszy . Najbardziej jednak spodobał mi się właśnie Brussow i uroczy Wollin :))) Jadąc tam jednak musiałam przedostać się na drugą stronę rzeki Randow ...więc zaczęłam od Locknitz , a wróciłam na naszą stronę w Bagemuhle na Wollin , gdzie okazało się ,że jest szeroka asfaltówa , a ja mam na mapie polną drogę !
Więc mniej więcej - Ladenthin, Grambow, Ramin,Locknitz,Wollschow, Brussow, Grunberg, Bagemuhle,Wollin , Krackow, Nadrensee, Neurosow :)


W drodze do Locknitz



Locknitz z innej strony niż zwykle :)




w drodze do Brussow ...okazało się ,że połowę drogi jedzie się piękną ścieżką rowerową



Brussow



Plaża w Brussow i cennik ! :))




Można też zrobić piękną wycieczkę dookoła jeziora ...i wszystko pięknie zadbane !


Droga przez rozlewiska rzeki Randow...miała być polna :)



Uroczy Wollin



Droga powrotna przez Krackow - tu już musiałam dolać paliwa , bo woda mi się skończyła ...i zamówiłam sobie coś pysznego !!!!!!!!!!! Eiscaffe - z lodami i bitą śmietaną ! ogromny kubas ! Polecam ! 3,4 Euro :)))
A potem już tylko Gęsioland - puściutki i Neurosow ...Budują drogę w kierunku granicy - nie chcieli mnie przepuścić , ale ubłagałam ! :)))

.
;
Pozdrawiam znajomych , i do usłyszenia po plenerze ....a maratończykom na Miedwiu ,życzę pięknej pogody i medali !!!!!
Kategoria Niemcy


  • DST 25.00km
  • Teren 15.00km
  • Sprzęt Bocas
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubniewice , jakie cudne ! :)))

Czwartek, 26 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 11

Co ja tu będę się rozpisywać ??? Lubniewice są po prostu cudne ! Jak zresztą całe pojezierze Lubuskie :))) Jakież mam szczęście ,że mieszka tam moja przyjaciółka jeszcze z lat studenckich ! I to nad samym jeziorem ...ta kawka z rana na pomoście ....ten skok do wody z pomostu , jak się tylko zapragnie ...te plaże tuż za płotem i ośrodki wczasowe ...a za drugim płotem prawie że ...cudowne lasy i następne , jeszcze ładniejsze jeziora ! :)))
Byłam tylko dwa dni więc na dłuższą wycieczkę nie mogłam sobie pozwolić ...tak tylko pojeździłyśmy z Danusią w poszukiwaniu grzybków i ziół .....:))))

Danusia na pomoście naprawia dla mnie leżaczek ....:)))



Dwa brzydkie kaczątka są białe, zauważyliście ?



widok z naszego ogródka na most łączący miasteczko z zamkiem i ośrodkami wczasowymi ....:)))



a tu piesio Danusi wypatruje nas ...bo my jesteśmy teraz na moście :)))



widok z mostu na dom Danusi :)




ale cudowna woda !!!!!!!!!!!!



ośrodek wczasowy na zielonym Cyplu :)))



od strony miasta budują okazałe SPA



jedziemy na grzyby ....nigdzie nikogusieńko ...tylko my i las!



popasik nad małym jeziorkiem Krzywym , koło Trzcińców



po drodze dużo prawdziwków i troszkę kurek ...ale jest bardzo sucho ...



potem jedziemy przez miasteczko na inne jezioro ....




Najpiękniejsze dla mnie jezioro Lubniewickie ....po prostu bajka z wodą jak kryształ ....



i ta cisza dookoła.....



wracamy przez park Miłości :)







a po powrocie robota ! zrywanie borówek i szykowanie pysznego deseru z bitą śmietaną ! :))))



tak sobie patrzyłam na ludzi na moście ///



taka mapka była na ryneczku ...ale nie ujęła trzeciego największego jeziora , które jest połączone z Jez. Lubiąż fajnym przesmykiem .....:))))

Jarmark Jakubowy , dwie babcie i zabawy z zachodzącym słoneczkiem ....:)))

Niedziela, 22 lipca 2012 · dodano: 22.07.2012 | Komentarze 16

Jak wynika z tytułu pojechałam do naszego pięknego Szczecina rzucić chociaz okiem na od trzech dni trwający Jarmark pod nasza szczecińską katedrą . Kiedyś staliśmy z obrazami na tym jarmarku , ale już nam się nie chce ...Zwłaszcza ,że głównie królowało wszelkiego rodzaju jedzonko ...:))))
Porozmawiałam z napotkanymi znajomymi i odwiedziłam moje dwie kochane mamusie :))) Zrobiło sie trochę późnawo , ale zachód słońca jeszcze nie nastał ,jak ruszyłam w drogę powrotną ....no i po drodze do domku zachwycał mnie niemiłosiernie ! aż mnie oko bolało od tych zdjęć pod słońce , które uwielbiam robić :)))))










Kategoria Okolica, Szczecin


niecałe pół wycieczki do Casekow z większą grupą .....

Sobota, 21 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 9

Z uwagi na natłok spraw do załatwienia , pojechałam tylko na część wycieczki , którą tym razem zorganizowała Małgosia ....było nas całkiem dużo !
Ja dołączyłam dopiero za Smolęcinem i cała grupa zaczęła mknąć w kierunku Gartz, gdzie mieliśmy wskoczyć do netto . No i wskoczyliśmy ...zwłaszcza ,że już druga guma była na tej wycieczce , więc nawet był czas na skonsumowanie pysznych lodów :) Z Gartz skierowaliśmy się na Casekow ...wiatr strasznie dokazywał na tej drodze ....wyobrażam sobie jak ich dalej musiało wywiać na otwartym terenie ...ja natomiast już skierowałam się w powrotną drogę przez Hohenreikendorf i Tantow do domku . Było bardzo sympatycznie , jednak za mało jak dla mnie turystycznie ....a jak wiecie , jestem urodzoną turystką z aparatem w zębach ! :))))))









Kategoria Niemcy


Oj ...gdyby nie dobrzy ludzie , nie wiem jak bym przeżyła tę burzę !

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 19.07.2012 | Komentarze 11

Pojechałam , jak co środę do mamy do centrum ...pogoda na jazdę była wyśmienita ! Zero wiatru , pochmurno , ale ciepło ...super się jechało . A sprawdziwszy pogodę na czwartek i upewniwszy się , że tylko może popadać koło południa , wiedziałam że też uda mi się w miarę bezboleśnie wrócić . Jakże się pomyliłam !
W południe rzeczywiście lunęło , raz zagrzmiało ...i potem całkiem ładnie się zrobiło - więc jadę ! Słońce waliło mi prosto w twarz, wiatr również potężnie dokazywał , ale przez miasto ,aż do Warzymic niczego niepokojącego ...:)
Jednak jak widok trochę się poszerzył , po prawej stronie tak jak na Lubieszyn , ukazały mi się czarne strasznie chmury ....ale przecież ja odbijam w okolicy Karwowa w lewo ...więc nie ma strachu ! Tak sobie myślałam ...ale strach zaczął narastać w miarę zbliżania się do Karwowa ...plus otwarty teren , plus coraz wyższy teren , plus samotne drzewa przy drodze ...oj , narastał!



No i stało się ! Nie zdążyłam dotrzeć do wsi , jak dmuchnęło straszliwie i zaczęło lać ! Prawdopodobnie zostałabym zdmuchnięta z drogi , gdyby nie krzaki przy jedynym w tym miejscu domku ....Stałam tak stałam ...no i decyzja - idę schować się przy domu , niezależnie kto tu mieszka !
Młody chłopak akurat wyjrzał i krzyknęłam , czy mogę się schronić ...oczywiście pozwolił ! Ale pioruny zaczęły też walić , więc zaproszono mnie do środka ! Niesamowite , jak gościnnie zostałam przyjęta ! Poczęstowano mnie kawą i lodami ...zaczęliśmy rozmawiać i chyba z godzinę u nich przesiedziałam ....Bardzo mili ludzie - małżeństwo ze starszą babcią i zięciem ....
Jak ktoś wie , jak się boję burzy , to wie że oni mi życie uratowali !




Kiedy już wyszło słońce , pokazali mi gdzie u nich rosną grzyby , pogadaliśmy o kotach , których chyba z 9 bezpańskich dokarmiają ...w sumie miałam bardzo miłą przygode dzięki tej burzy ....a ruszając od mamy myślałam sobie ....ojej znów jadę tą samą trasą ...pewnie będzie nudno ! :))))



Kozak z ich ogrodu :)))

Tu już się rozjaśniło i mogłam spokojnie jechac dalej


I tu widać ten domek ..no i miejsce w którym złąpała mnie burza :))
.
.
Kategoria Okolica, Szczecin


pojechaliśmy nie żeby dojechać , nie żeby przejechać ....ale żeby jechać !

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 23

Niedziela . Pogoda całkiem ,całkiem . Nie za wczesny start. Blisko domku. Jak tu nie jechać ! Cała wycieczka już pięknie opisana u Jaszka i Małgosi. Czyli nie muszę za dużo pisać :) To tylko polecę zdjęciami ....ale żeby było trochę inaczej to trochę je "udoskonaliłam" :)))) a może i zepsułam :))) ale będzie trochę inaczej ! No i nie umiem dodać gifu :(....że nic się nie będzie ruszać :(
Jeszcze trasa ; Kołbaskowo, Pomellen, Nadrensee, Storkow, Penkun,Petershagen, Hohenreikendorf, Gartz, Rosow, Neu Rosow, Kołbaskowo .

Cała ekipa :)


A to my dziewczynki w obiektywie Jacka :)


Moja ulubiona plażyczka



potem skrótem do Storkow zachwycaliśmy się widokami z ambony !


Tak się romantycznie zrobiło nad jeziorem w Penkun ....:)



a tu , Małgosi jakoś pedały przykleiły się do butków ....:)))


Docieramy do zamku w Penkun


Potem dużo pięknych pól...




i niektóre trzeba uporządkować ...bo jakoś nierówno te snopy porozrzucali !



A jak już ustawione były jako tako , to jakoś trzeba było je wykorzystać ! Do salsy świetnie się nadają !


Potem już nalot na Gartz i zasłużone piwko w bardzo sympatycznej knajpce :)

Wasze zdrowie !!!!!!!!!


Obok nas przejechał strasznie obładowany tandem z przyczepką ! super sposób na wakacje !


A tu żegnamy się już z zagranicą !:)


Jak oceniasz naszą niedzielną wycieczkę w skali 1-10 ?
Ja na duże 10 ! :)))) Dzięki :)
.
.
Kategoria Niemcy, Okolica


  • DST 23.00km
  • Teren 3.00km
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mały spacerek najpierw z rowerkiem , a potem z psicą ....:))))

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 12

Wybrałam się do apteki do Przecławia ...tak trochę na okrętkę .Jechałam szosą do Warnika , a stamtąd polem na Karwowo ...chciałam sprawdzić przy okazji , czy wyschły jeziora między Karwowem a Będargowem ...:))Przejechałam w końcu po wielu latach przez całą wioskę Karwowo - ale się zmieniło ! Potem w powrotnej drodze z Przecławia, zaglądnęłam jeszcze na tzw. Kanion ...niestety , zrobiło się pochmurno i ciut pokropiło ....ale wycieczka udana i do tego jeszcze zaczęłam zabawę w rozpoznawanie ziół leczniczych ...no i udało mi się rozpoznać parę ...potem będę zbierać i suszyć ! :)))

Jeziora między Warnikiem , a Karwowem ...trochę przyschły , ale są !


Kościół w Karwowie - zadbana ruinka :)


Kanion w Karwowie



Widok z Kanionu na nasz kochany Szczecin ...niesamowite są te skróty perspektywiczne !


A teraz kilka ziółek ...może ktoś też spróbuje zbierać ! Właśnie najłatwiej z rowerka ! :) A działanie lecznicze można znaleźć w internecie ...:)))





.
Kategoria Okolica


  • DST 35.00km
  • Teren 10.00km
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeju , ile czereśni !!!!!!!!!!!

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 13



Jako , że znów nie mogłam sobie pozwolić na całodniową wycieczkę , więc wymyśliłam ,że tylko skocze koło Młynów posłuchać szumu strumienia (uwielbiam to !)...potem sobie przejadę do Tantow laskiem , żeby było chłodniej ..i już .
Jednak trochę niechcący , przez to , że nie pamiętałam gdzie w Geesow skręcić na Muhle2, i zapomniałam do tego mapy ...pojechałam sobie prosto ...jadę , jadę , a tu nie ma żadnych pięknych płyt , a tylko polna droga , czasem troszkę zarośnięta . Już chciałam się wrócić , ale zauważyłam czerwony szlak na drzewie ....



już domyśliłam się gdzie wyjadę ! Ale w życiu nie myślałam ,że czereśnie , bo do tej drogi dojechałam, tak obrodziły !!!!! Pełno szpaków wszędzie , a co najmniej kilkanaście drzew wprost oblepionych bardzo dojrzałymi już owocami ! Cały czas , aż do Młyna 3 pełno czereśni ! Jak kto chce to może jeszcze zdąży ! I nikt nie zbiera i nie pilnuje ! A słodkie , że aż strach !



Potem oczywiście posiedziałam sobie na mostku nad szumiącym strumieniem w Salvemuhle 3...i skierowałam się przez mały lasek w kierunku Tantow ...potem do Neurohlitz i zacienioną szosą , pustą , bo niedziela ...do domku ! Było po prostu cudnie ! :))))


.
.
Kategoria Niemcy