Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 78.00km
  • Teren 20.00km
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sentymentalna podróż do przeszłości .....:))))

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 13

a było tak ........................................................................W piękną , już wrześniową niedzielę pogoda postanowiła być prawie letnia, bez wiatru , przyjemny słoneczny chłodek ...trzeba jechać ! Ale gdzie ? Dawno nie byłam w Schwedt ....no to jadę ! Jadę i jadę....a tu pierwsza tzw zdziwka - nie jest przekreślone Gryfino na drogowskazie ....oj ...trzeba sprawdzić !
W Mescherin następny szok ! Most otwarty ! i pięknie zrobiony ! Pytam przejeżdzających Gryfinian - co , jak , kiedy ? A więc o północy z piątku na sobotę ! Chwila zastanowienia - równe , eleganckie asfalty ....czy nasze , swojskie - w końcu dostępne dla mnie ! Te moje ulubione tereny za Gryfinem ! Jadę ! JAdę do miejsc , które kiedyś dobrze znałam ...ale nigdy z rowerka ! Już się cieszę , chociaż nie wiem ile kilosków wyjdzie , i czy podołam ! :))))

Most w Mescherin ...



Potem okropny chodnik aż do Gryfina ....miasto i przez tzw. Grajdołek jadę w kierunku na Wirów ...po drodze droga na Zórawie i piękny las :)



Dojeżdżam do znanego mi sprzed lat Wirówka ....po lewej jezioro , po prawej wieś ....a może zobaczyć jak wygląda pałac i dom w którym kiedyś mieszkali moi przyjaciele ...tu jest cała historia tego miejsca ....ale , jak to mówią - nie jest to rozmowa na telefon ....:)))
Pałac ...wesela , agroturystyka ...pięknie to wygląda ...właśnie było chyba wesele , bo sporo ludzi ....wjeżdżam do środka ...i dziwnym trafem spotykam właścicielkę ...przedstawiam się ...rozmawiamy chwilę ...potem chodzę sobie oglądam zwierzątka i robię zdjęcia :))) Może moja Agata tu weźmie ślub ? :))))






Potem oglądam dawny dom przyjaciół ....oj ...wspomnienia !



Zawróciłam w kierunku głównej szosy na moje ukochane jeziorko Wirowskie ....trochę się zmieniło ...ale nie za bardzo ...może ,że plażyczka nie bardzo zadbana , choć dużo tu prywatnych domków ...kiedyś też mi się taki marzył ...właśnie tutaj ....:))



Potem znaną mi drogą sprzed lat - między jez Wirowskim , a Wełtyńskim ...sprawdzić jak wygląda kiedyś wspaniały ośrodek ...Zobaczyłam bramę z napisem wstęp wzbroniony ..itd ...ale była otwarta ...a przecież plaża musi być dostępna , nie ? To wjeżdżam ....ktoś tam w oddali ...nic nie mówią ...ale prawie nie poznaję ...gdzie ja jestem ? W końcu docieram w pobliże plaży ...słyszę psy ! Jeju - lecą do mnie ....i to jeden jwst wilczurem ! Nie wiele myśląc , jak zawsze zeskakuję z roweru - .....i na szczęście znów to samo - powąchały ...pomerdały i poszły ....to na prawdę najlepsza metoda ! Sprawdzona ! Plaża ta sama - śliczna ...z widokiem na wyspy ...woda cudownie czysta ....ojej ...dlaczego komuś to sprzedali ...czy będzie tak jak kiedyś ? ?????






A tu kiedyś byłam pod namiotem


A tu kiedyś na imprezce 3 dniowej ....


Tu było pole namiotowe ..na takich skarpach ...


A tu piękny parking pomiędzy dwoma jeziorami ...:)))


Szkoda ,że takie mijsca muszą się zmienić ....szkoda .....

Potem pojechałam przez Chwarstnicę , niebieskim szlakiem przez las i pola do Wełtynia .....i tutaj gdzieś zgubiłam mapę i okulary ...jak kiedyś ....ale się nie wróciłam ....bo jechał jakiś podejrzany typ w tamtą stronę ...i się bałam ...trudno !





ZWełtynia piękną dróżką przez lasy prosto do Wirowa ...i nie byłabym sobą , gdybym nie chciała odwiedzić następnej plażyczki nad jez Wełtyńskim ...skąd można popłynąć sobie na jedną z wysp ...druga jest poyrwatna....a na tej jest ośrodek i domki ....super sprawa ... wkleję cennik :) Jednak droga jest niezbyt dobra ...ale jakżesz malownicza !!!!!!







A to na wyspie :)





Potem wzdłuż jeziorka Wirowskiego wróciłam z powrotem na szosę na Gryfino .....potem miasto ...bruk ...most ....i przez Rosow I Pomellen do Kołbaskowa ....było pięknie .....:) Ja mam tyle kilometrów , ale Szczeciniakom wyjdzie ponad stówe ...ale wycieczkę gorąco polecam ! :))))







....oj ...ale się zmęczyłam tym wpisem ! ......:)))))
.
.
Kategoria Okolica, w Polsce



Komentarze
rowerzystka
| 19:44 sobota, 15 września 2012 | linkuj Taka sentymentalna wycieczka często rozczarowuje. Niestety, ludzie i czas zmieniają te miejsca, które odwiedzamy, a przecież mamy o nich jakieś wyobrażenie. Świetnie opisałaś i pokazałaś swoją wycieczkę :)
dornfeld
| 03:30 piątek, 7 września 2012 | linkuj UFF.. nareszcie otworzono most do Gryfina.
mih
| 21:52 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj O super wiadomość z tym mostem :) Czekałem na nowe tereny, czuje wtedy taka wolność i chęć pedałowania. Oby się szybko nie skończyły. Pozdrawiam !
srk23
| 16:48 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj Super że wreszcie można się przedostać do Gryfina, a jezioro Wełtyńskie bardzo dobrze znam, jeszcze z czasów może nie rowerowych, ale motocyklowych (stare dawne, dobre czasy).
akacja68
| 12:28 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj Lubię sentymentalne wycieczki, tylko czasami pojawia się ból rozczarowania , a czasami zdziwienie, że właśnie nic się nie zmieniło...
tunislawa
| 08:37 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj był w kasku i na motorze ...raczej miejscowy ....nie wyglądał sentymentalnie w każdym razie ! :))))
tunislawa
| 08:07 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj dla jasności - psy były na terenie prywatnego ośrodka , do którego weszłam ....a były całkiem przyjazne dopóki prowadziłam rower ....:) i w sumie pozwoliły mi bez problemów zobaczyć co chciałam :)
jotwu
| 06:58 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj Faktycznie wyszło bardzo sentymentalnie, uroczo i zachęcająco, by zaglądnąć w strony, które tak ciepło wspominasz i opisujesz. Miła wiadomość o otwarciu mostu w Mescherin a przykra na temat wolno puszczanych psów, co niestety pokrywa się z uwagami Uli.
Trendix
| 05:08 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj a gdzie fotki tych piesków które Cię witały :)
Nefre
| 21:41 niedziela, 2 września 2012 | linkuj Pałac przepiękny.... uwielbiam takie miejsca:)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa watom
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]