Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

do Bobolina na rybne kotleciki :)

Środa, 26 lutego 2014 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 11



pojechałam przez Niemcy do Bobolina i załapałam się na pyszne rybne kotleciki u Wiesi :)  Pojechałam tirową drogą na Pomellen w tamtą stronę ...nie cała była super , bo część poprawiali i było mokre papkowate podłoże ...ale jakoś przejechalam , a potem już było super ! Wiesia czekała na mnie przy przejściu ze Schwennenz i już spacerkiem poszłyśmy do niej ...najadłam się i wróciłam już przez Barnisław :)
Kategoria Niemcy, Okolica



Komentarze
jotwu
| 19:04 sobota, 1 marca 2014 | linkuj Tuniu - zaglądnąłem tu spodziewając się opisu już marcowej wycieczki ale jak widać miałaś na ten dzień inne zajęcia. Oczywiście nie żałuję tej wizyty po kolejny raz miałem przyjemność podziwiania Twoich uroczych zdjęć. Zwierzątka nigdy nie pozują, więc skoro uda się je "upolować" to satysfakcja jest szczególna.
tunislawa
| 20:08 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj dziękuję za miłe komentarze ! ...a kotleciki moje były smazone ! ...jednak z innych stron jesteśmy ! ...a gotowane to robimy pulpeciki i zalane galaretą :))))
akacja68
| 17:47 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj Ale fajne zdjątka! Mnie się nie udaje sfocić zwierzaków, a przecież tez spotykam sarenki i żurawie.
Monica
| 16:41 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj Zdjęcia po prostu rewelacyjne, jestem zachwycona :-)
michuss
| 16:16 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj Nie napisałem tego, ale te klopsiki są gotowane. Żeby ktoś nie pomyślał, że smażone. :)))
lutra
| 16:03 piątek, 28 lutego 2014 | linkuj Michuss tak ładnie to opowiedziałeś, że aż zapachniało. :)))
Z dodatkiem boczusia. Zapamiętam Tuniu
tunislawa
| 19:56 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj u nas rybka mielona z dodatkiem boczusia :)
michuss
| 19:39 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj Nie wiem czy to dokładnie to, ale na Kaszubach dość powszechnym daniem są klopsiki rybne (z mielonej ryby z niewielkim dodatkiem bułki i koperku) w sosie śmietankowym, robionym na słodko-kwaśną nutę. Pychota, smak dzieciństwa, który dzięki Twojemu wpisowi sobie przypomniałem. :D Aha, zamiast ryby można to zrobić też z mięsa mielonego i jest tak samo wyborne. :D
lutra
| 23:09 środa, 26 lutego 2014 | linkuj I podoba mi się! Wyjazd w którym CEL jest ważniejszy niż droga. ;)))
Zdjęcia czarodziejskie jak zwykle. :)
Nefre
| 22:42 środa, 26 lutego 2014 | linkuj Pięknie, no i oczywiście te zwierzątka.)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa apust
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]