Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.00km
  • Teren 5.00km
  • Sprzęt kellys visage
  • Aktywność Jazda na rowerze

w poszukiwaniu jesieni u sąsiadów zza miedzy :))

Sobota, 22 października 2011 · dodano: 22.10.2011 | Komentarze 14

Miałam nigdzie nie jechać , ale wziąć się za porządki ....ale taka pogoda ! Szkoda by było siedzieć w domu ! A więc ugotowawszy obiad ...chyłkiem wymknęłąm się,łapiąc w pośpiechu rower :)))Chciałam sprawdzić czy jesień już zawitała przynajmniej nad jeziorkiem w Nadrensee....a potem to już tak samo mi się jechało ....ale najfajniej było przez las i pole z Nadrensee do Lehben :)))
Cała trasa to - Rosówek-Rosow-Nadrensee-Lehben-Ladenthin-Pomellen-Rosow-Rosówek-Kołbaskowo.


Widok na Gęsioland w Nadrensee :))


W lesie w kierunku Lehben ...nawet było tu dość dużo opieńków...ale już stare ....



piękne słońce przywitało mnie za lasem ...teraz jechałam już prawie jesienną drogą ...bo jednak jeszcze większość drzew jest zielonych ...a tu .....pięknie już , żółto :)))






Tu już jestem za Lehben i jadę w kierunku na Schwennenz ...piękny widok na tutejsze jezioro :)

Lehben:)


Dojechałam do nowo budowanej drogi do Ladenthin ....jedna maszyna pracowała ...:))


Z Ladenthin po zastanowieniu , nie pojechałam na Warnik , lecz zachciało mi się odwiedzić moją ulubioną plażyczkę w Pommelen, i zjeść tam jabłuszko ...bo coś jakoś ciężko po tych górach i pagórach się jeździ ...dodając do tego wiatr .....to czułam się jak po 100km po płaskim :)


Takich falbanek z tamtej strony Szczecina nie uświadczysz ! :)))


Pommelen :))


Moja plażyczka :)


popasik :)




następne jeziorko :)


i jeszcze jedno :)


Potem już nad autostradą , pod wiatrakami .....i tu nie mogłam się powstrzymać przed zebraniem ogromnych czerwonych jabłek ! Zaraz biore się za pieczenie jabłecznika !!!!

Jeszcze ich tam dużo leży ...możecie jechać ! :)))
Kategoria Niemcy, Okolica



Komentarze
prim8
| 19:47 wtorek, 25 października 2011 | linkuj Wieść niesie, że jabłecznik zaginął na trasie piekarnik - stół :).
Nefre
| 18:25 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj Piękne jesienne fotki:)))
tunislawa
| 10:54 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj wycieczka rzeczywiście była udana , zwłaszcza ,że w niedzielę już było pochmurno ....jakbym wyczuła ,że to jeden z ostatnich pięknych dni ....Ciesze się ,że zdjęcia się podobają ...dzięki :))) A jabłecznika , rzeczywiście już nie ma ! Trzeba było wcześniej się odezwać ! :))))))
benasek
| 09:15 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj Falbanki - interesujaca nazwa! Zdjecia dokladnie oddaja klimat wycieczki...
Chetnie bym sie na ten jablecznik dal skusic, ale juz pewnie po jableczniku...
jotwu
| 07:21 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj Jestem Tuniu pod wielkim wrażeniem. Nie mam cienia wątpliwości, że to była piękna, udana wycieczka a potwierdzeniem tego jest fakt, że - moim zdaniem - jest to Twój najciekawszy, najobszerniejszy wpis udekorowany świetnymi zdjęciami (wiadomo, aparat fotograficzny w ręku artystki) a do tego starannie opisanymi.Moje uznanie.
Misiacz
| 06:29 poniedziałek, 24 października 2011 | linkuj Świetne zdjęcia!
euphoria
| 22:35 sobota, 22 października 2011 | linkuj Cudne Twoje zdjęcia :-)

Pozdrawiam.
tunislawa
| 18:07 sobota, 22 października 2011 | linkuj ano ranny ptaszek to ze mnie żaden ! :))))
tunislawa
| 18:03 sobota, 22 października 2011 | linkuj jadąc szukałam choć jednego maczka na tym naszym makowym polu ....ale nic nie zostało ....a jesienne kolory to tylko tu i ówdzie ....:))))
A ciasto już się piecze ...jutro zrobię to coś mini ....:))))
srk23
| 17:59 sobota, 22 października 2011 | linkuj No widzisz Tuniu, rozminęły się nam trasy dzisiaj (za późno wyjeżdżasz :), ale rozumiem obowiązki w domku).
rowerzystka
| 17:56 sobota, 22 października 2011 | linkuj A pamiętasz maki na naszej wycieczce na wiosnę?
Piękna jesień :))
prim8
| 17:53 sobota, 22 października 2011 | linkuj Cieniutko pokrojone jabłuszka podsmażasz z cukrem i cynamonem. Zawijasz toto w małe pierożki z ciasta francuskiego nabytego w Lidlu. Mini apfelstrudel...dzisiaj robiłem mniam:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eszcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]