Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tunislawa z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 49852.56 kilometrów w tym 1223.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.90 km/h i się wcale nie chwalę.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tunislawa.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.00km
  • Sprzęt Eluś
  • Aktywność Jazda na rowerze

pechowo

Wtorek, 7 listopada 2017 · dodano: 08.11.2017 | Komentarze 5

pojechałam do Moczył na kawke , ....ale mgła była od rana ....wody w Odrze prawie nie widać ...ale zaczynało powoli się rozjaśniać ...to postanowiłam się jeszcze kawałek przejechać ! ...słońce powoli się pojawiało i robiło się coraz piękniej ....to tak sobie jechałam ....z Tantow miałam do Storkow i już do domku , ale zachciało mi się przez żwirownię jechać w Bussow i potem przez Penkun wracać ......i byłoby nadal pięknie , gdybym nagle jadąc już przez miasto nie poczuła że jakoś dziwnie coś gdzieś ....a to kapeć , na szczęście w przednim kole ....pełna radości wyjęłam piankę i dawaj do roboty ! ...niestety ...nie wiem czemu ...nie chciało się dokręcić i piana wychodziła na zwnątrz .....ile się namordowałam ...i nic ...tylko trochę na szczęście się wpuściło ...nadal był flak , ale nie taki całkiem całkiem ...bałam się ale postanowiłam spróbować jechać ...jakoś szło ..prawie na feldze....to jechałam ...trudno !  na domiar wszystkiego , zamknięto drogę do Rosow bo remontują przejazd ...za głęboki wykop ,żeby przenieść rower ...za daleko ,żeby wracać i jechać z tym flakiem przez Radekow ....no to dawaj skrótem przy torach do Neu Rosow ...wiedząć ,że trzeba bedzie trochę iść ...to dla roweru też lepiej ...ale nie spodziewałam się ,ze w trzech odcinkach drogi bedzie błoto prawie po kolana ....makabra ...jak mi się uało to ostatnie błocko przejść nie wiem ...i na koniec jeszcze pod wiaduktem , ale już mi było wszystko jedno ....jakoś dojechałam na flaku z dziwnymi dźwiękami ....Oj ...ile napisałam ...ale dawno takie coś mnie nie spotkało ...może to nerwy ,że tej pianki nie umiałam dokręcić ...aż mi łzy leciały z nerwów ...na przyszłość wiem , że do wszystkiego trzeba SPOKOJNIE I POWOLI !     

Kategoria Niemcy, Okolica



Komentarze
tanova
| 16:15 czwartek, 9 listopada 2017 | linkuj Faktycznie - pechowo. Ale zdjęcia Ci super wyszły!
jotwu
| 21:11 środa, 8 listopada 2017 | linkuj Zdjęcia tradycyjnie znakomite ! Podziwiam Ciebie Tuniu, że mimo rowerowych trudności dzielnie je zniosłaś a ponadto nie zrezygnowałaś z tego w czym jesteś nie do pokonania, czyli wykonywania zdjęć. No a kłopoty z Endomondo, to dla mnie nic zaskakującego.
michuss
| 20:35 środa, 8 listopada 2017 | linkuj Zdjęcia przepiękne - rekompensują te trudy ;)
jurektc
| 18:33 środa, 8 listopada 2017 | linkuj No to Ci sie narobiło. Ale ostatnia fota powala.:D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]